To dlatego Szydło blokowała Jakiego. Chce pobić rekord i udowodnić coś Kaczyńskiemu

Mateusz Marchwicki
O starcie Patryka Jakiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego mówiło się od zakończenia kampanii samorządowej. Okazało się jednak, że kampania wiceministra sprawiedliwości nie będzie taka łatwa. Jego start blokuje Beata Szydło. I to po to, aby pobić rekord... Jerzego Buzka.
Wicepremier Szydło chce coś udowodnić Jarosławowi Kaczyńskiemu. Fot. Jakub Włodek/Agencja Gazeta
Jak mówi "Newsweekowi" jeden z ważnych polityków Zjednoczonej Prawicy, największym marzeniem Beaty Szydło jest pobić w eurowyborach rekord Jerzego Buzka i pokazać Jarosławowi Kaczyńskiemu, że zdjęcie jej z funkcji premiera było błędem.

Przypomnijmy, że Jerzy Buzek jako były premier, kandydując do Europarlamentu z list PO, dwukrotnie zdobył najlepszy wynik w kraju. W 2004 roku dostał ponad 170 tysięcy głosów, a w 2009 – ponad 390 tysięcy.

A w osiągnięciu dobrego wyniku na ojczystej ziemi mógłby byłej premier przeszkodzić Patryk Jaki, który pierwotnie miał startować z tego samego okręgu. Szydło miała powołać się na dużą ilość negatywnego elektoratu, jaki według niej posiada wiceminister sprawiedliwości. O tym, że była premier umie postawić na swoim, świadczy choćby przedstawianie przez nią kandydatur do PE ze swojego okręgu. W pierwotnej wersji to Zbigniew Ziobro i Patryk Jaki mieli przedstawiać kandydaturę tego ostatniego.


Co ciekawe, prezes PiS wcale nie chce ułatwiać Szydło zadania. Na listę w okręgu małopolsko-świętokrzyskim wpisał także innych popularnych wśród twardych wyborców PiS polityków, m.in. Arkadiusza Mularczyka czy Dominika Tarczyńskiego.

źródło: newsweek.pl