Jennifer Lopez: "Faceci do 33. roku życia są bezużyteczni". Pytamy młodych mężczyzn, czy tak się czują

Bartosz Godziński
Kiedy chłopak staje się mężczyzną? Odpowiedź na to pytanie wydaje się niemożliwa, a jednak Jennifer Lopez pokusiła się nawet o konkretny wiek. Słowa znanej piosenkarki obruszyły sporą część facetów. Pytamy ich, czy 49-letnia J. Lo ma choć cień racji.
Jennifer Lopez nazwała mężczyzn przed 33. rokiem życia "bezużytecznymi" Fot. Instagram.com/jlo/
Artystka swoją śmiałą teorię wygłosiła w odcinku "Swipe Sessions" Tindera. Choć filmik ma ponad pół roku, to dopiero teraz wypłynął do mediów. Lopez w owym odcinku pomaga uczestniczce znaleźć partnera w aplikacji randkowej. Okazuje się, że jest to wręcz banalne!

J. Lo. jest kiepską ekspertką od związków
29-letnia Brooke zwierza się J. LO, że szuka prawdziwego mężczyzny, który potrafi naprawić samochód i rąbać drewno. Uczestniczka przyznała, że jedyne co robi w życiu, to ćwiczy jogę i pije wino - tak też napisała na swoim profilu na Tinderze. Piosenkarkę zamurowało.
Lopez wzięła jej smartfona i zaczęła przewijać kandydatów. Odrzuciła po kolei wszystkich, patrząc jedynie na ich wiek. "Faceci do 33. roku życia są naprawdę bezużyteczni" - wytłumaczyła.


Nie była jednak do końca konsekwentna, bo sparowała uczestniczkę z 30-latkiem... J. Lo. spodobał się za to 26-latek, który okazał się w jej typie, bo nosił... czapkę bejbolową, lubi też spędzać czas na świeżym powietrzu i sprawia wrażenie kogoś, ko rąbie drewno.

Piosenkarce na pewno nie można odmówić doświadczenia w relacjach z mężczyznami. Ma na koncie wielu partnerów (spotykała się m. in. z raperem P. Diddym oraz Benem Affleckiem) i 3 byłych mężów: Ojani Noa, Chrisa Judd i Marca Anthony'ego. Na horyzoncie jest za to kolejny ślub, bowiem oświadczył się jej 43-letni emerytowany bejsbolista i milioner Alex Rodriguez. Rzecz jasna uraz do facetów poniżej 33. roku życia może wynikać z umawiania się z młodszymi od siebie. Kiedy miała 41 lat spotykała się z 24-letnim Casperem Smartem, dwa lata temu plotkowano też o jej relacji z Drakem, który miał wtedy trzydziestkę na karku.

Niesprawiedliwa generalizacja
Lopez wpisała się w trend oceniania ludzi po niewłaściwych współczynnikach. Owszem, można powiedzieć, że facet w wieku "chrystusowym" jest dla niespełna 50-letniej gwiazdy muzyki nieodpowiedni. Jednak ona użyła niesprawiedliwej generalizacji i świadomie, czy też nie, uderzyła w sporą część społeczeństwa. Analogicznym uogólnieniem jest określanie poziomu męskości na podstawie wzrostu. Spytałem zatem bezużytecznych - zdaniem J. Lo. - mężczyzn, co o tym myślą.

– Rzeczywiście spotkałem się z takim powiedzeniem, że facet dojrzewa do czterdziestki. Ja osobiście nie zgadzam się z takim deprecjonowaniem kogokolwiek z bardzo prostego powodu – mówi 29-latek. I wyjaśnia dlaczego.
29-latek

Znam mnóstwo osób, które są same z siebie lub musiały dojrzeć bardzo wcześnie i takie, którym wiek nie przeszkadza, żeby zachowywać się jak duże dzieci. Ja sam uważam się za osobę bardzo dojrzałą i odpowiedzialną, a mam 29 lat. Sądzę, że to kwestia indywidualna każdego z nas i nie chodzi tylko o mężczyzn, ale także o kobiety.

– I mówi to kobieta, mająca za sobą bagaż kilku rozwodów i jeszcze paru nietrafionych zaręczyn? Faktycznie, jest nad czym rozważać. Problemu nie stanowi mężczyzna w określonym wieku, tylko kobieta, która w danym wieku ma problem z mężczyznami do 33. roku ich życia – zaznacza 32-latek.
32-latek

Zbliżając się do 18-stki byłem przekonany, że po przekroczeniu tej magicznej granicy, moje życie psychiczne się zmieni diametralnie. Nic takiego nie nastąpiło (podobnie jak w noc z 1999 na 2000 rok). Wiek mężczyzny, to nie długość penisa, żeby go kategoryzować podług tego kryterium.

– Nie czuję się urażony słowami J. Lo. Zresztą nie do końca rozumiem, co w tym przypadku znaczy "bycie bezużytecznym"? Bezużytecznym w łóżku? W dokładaniu dolarów do domowego budżetu? W wykonywaniu prac domowych? Jakoś ciężko odnieść mi się do samej tezy, że ktoś jest bezużyteczny – mówi 26-latek.
26-latek

Udzielanie takich porad młodszym kobietom wynika pewnie z mało satysfakcjonujących relacji z przeszłości J Lo. Moim zdaniem każdy powinien sam spróbować, najwyżej się sparzy. Koniec końców to tylko Tinder.

Gwiazda muzyki pop z pewnością ma złe wspomnienia z młodymi facetami. Z pewnością też szukała stabilizacji i odpowiedzialnego partnera, który dorówna jej statusem społeczno-majątkowym.

A że nie znalazła? Może jej sposób szukania po prostu okazał się... bezużyteczny.