Ten wyrok to cios dla Trzaskowskiego. KIO oceniła przetarg na tramwaje dla Warszawy
Zamieszania wokół przetargu zorganizowanego przez Tramwaje Warszawskie ciąg dalszy. Krajowa Izba Odwoławcza zakończyła postępowanie w tej sprawie i potwierdziła m.in. zarzut, że zwycięzca tamtego przetargu - spółka Hyundai - nie wykazał, iż nie ma zaległości podatkowych.
Okazuje się, że KIO potwierdziła zarzut, iż zwycięzca przetargu, czyli Hyundai, nie wykazał, iż nie ma zaległości podatkowych. Według portalu, Pesa stoi na stanowisku, że w związku z tym Tramwaje Warszawskie będą musiały unieważnić swój wybór. To jednak nie wynika jednoznacznie z wyroku KIO.
Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich przekonuje, że odwołanie Pesy w większości zostało uznane za niezasadne. – Firma Hyundai Rotem Company zostanie zobowiązana do złożenia jeszcze bardziej szczegółowej informacji, czy spełnia wymogi związane z prawem podatkowym w Polsce. Pozostałe zarzuty zostały oddalone – wyjaśnił.
Środowy wyrok KIO dotyczy pierwszego odwołania Pesy i z pewnością nie kończy sporu. W poniedziałek do KIO trafiło drugie odwołanie, w którym pojawiły się argumenty, że oferta Hyundai jest niezgodna z tzw. Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia.
"Po zakończonym postępowaniu mamy znacznie więcej dokumentów i danych wskazujących na nierzetelność oferty Hyundai i stąd nasze ponowne odwołanie" – podało odnośnie wyroku KIO biuro prasowe Pesy.
Przypomnijmy, że niedługo po ujawnieniu wyników przetargu, CBA poprosiło Tramwaje Warszawskie o wgląd w dokumentację przetargową i kopie dokumentów. Sprawą oburzony był prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. – Na tym polegają przetargi, że wygrywa lepsza oferta – wskazywał.
– Oferta Hyundaia była tańsza o prawie pół miliarda złotych, a pod kątem warunków technicznych i pod względem jakości w stosunku do oferty Pesy oferta firmy koreańskiej była bardzo podobna, albo nawet lepsza – przekonywał Trzaskowski.
Rozstrzygnięcie nie podobało się politykom PiS. W ich wypowiedziach pojawiły się sugestie, które można było odczytać jako zachętę do... ustawienia przetargu.
źródło: Gazeta.pl