Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciw Polsce. Dotyczy niezawisłości sądów

Rafał Badowski
Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce za system odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec sędziów. KE uważa, że narusza on niezawisłość sędziowską i nie daje gwarancji ochrony sędziów przed kontrolą polityczną.
Wiemy, że rozpoczęły się postępowania dyscyplinarne wobec sędziów - powiedział wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Komisja zarzuca Polsce, że nie gwarantuje bezstronności Izby Dyscyplinarnej, która składa się wyłącznie z sędziów, których wybrała Krajowa Rada Sądownictwa. A jej członkowie są powoływani przez polityków.

"Nowy system dyscyplinarny podważa niezawisłość sędziów polskich sędziów, nie oferując koniecznych gwarancji chroniących ich przed polityczną kontrolą, zgodnie z wymogami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" – czytamy w komunikacie Komisji Europejskiej.

Komunikat Komisji Europejskiej ws. naruszenia prawa przez Polskę

Polskie prawo pozwala na poddawanie zwykłych sędziów postępowaniom dyscyplinarnym, procedurom i ostatecznie sankcjom ze względu na treść wydanych przez nich orzeczeń sądowych. Ponadto nowy system dyscyplinarny nie gwarantuje niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, który dokonuje przeglądu decyzji podjętych w postępowaniu dyscyplinarnym przeciwko sędziom. Izba Dyscyplinarna składa się wyłącznie z nowych sędziów wybranych przez Krajową Radę Sądownictwa, których sędziowie-członkowie są obecnie powoływani przez polski parlament

Wiceszef KE Frans Timmermans odniósł się także na konferencji prasowej do przypadków dyscyplinarek dla sędziów. – Wiemy, że rozpoczęły się postępowania dyscyplinarne wobec sędziów, którzy uczestniczyli w debacie publicznej, bądź wypowiadali się publicznie na temat reformy sądownictwa. Postępowania były też rozpoczynane wobec sędziów, którzy wysyłali pytania do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Takie działania łamią zasadę niezawisłości sądownictwa – skomentował.


Polska ma dwa miesiące, by odnieść się do zarzutów. Jeśli polski rząd nie przekona do swoich racji Brukseli, sprawa może trafić do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Komisja Europejska w 2017 r. uruchomiła przeciwko Polsce procedurę z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej – dotyczyła naruszenia praworządności. W lipcu 2018 r. wszczęła postępowanie dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym. Dotyczyła przechodzenia w stan spoczynku sędziów w wieku powyżej 65 lat. Prawo i Sprawiedliwość wycofało się potem pod presją Unii Europejskiej z zapisów ustawy.