"Wielka pustka intelektualna". Minister powiedział, co sądzi o protestujących rolnikach

Łukasz Grzegorczyk
Minister rolnictwa nie przebierał w słowach po rozmowach z przedstawicielami protestujących rolników. – Muszę stwierdzić wielką pustkę intelektualną – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski. Zdaniem polityka część organizacji, które biorą udział w negocjacjach, wcale nie chce rozmawiać o problemach polskiej wsi.
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ostro nazwał protestujących rolników. Stwierdził "pustkę intelektualną". Fot. Paweł Majecki / Agencja Gazeta
Rolnicy skupieni wokół AgroUnii znowu protestowali w Warszawie. W środowy poranek pojawili się na pl. Zawiszy już o ósmej rano, a ich zachowanie wywołało prawdziwy paraliż w mieście. 

Z przedstawicielami protestujących spotkał się minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Jego słowa mogły jednak tylko podgrzać emocje. – Odbyłem już kilka rozmów z przedstawicielami protestujących – przyznał szef resortu, po czym dodał, że musi stwierdzić "wielką pustkę intelektualną".

– Problemem polskiej wsi jest to, że ludzie niezwiązani z rolnictwem coraz mniej rozumieją z tego, czego wieś się domaga – przekonywał minister. – Część organizacji rolniczych nie chce się podzielić z innymi swoją wiedzą, być może dlatego, że tej wiedzy nie mają ich przedstawiciele. Oni uważają, że wszyscy mają z nimi rozmawiać na kolanach. Już nie chcą rozmawiać z ministrem rolnictwa – wskazywał Ardanowski.


Na reakcję ze strony protestujących nie trzeba było długo czekać. Politykowi na antenie Polsat News odpowiedział lider AGROUnii Michał Kołodziejczak. Podkreślił, że to "hańba", że protestujący rolnicy zostali nazwani przez ministra "pustką intelektualną".

W centrum stolicy płonęły opony
Przypomnijmy, że już w połowie marca rolnicy z AGROunii zablokowali plac Zawiszy w Warszawie. Rozsypali jabłka i słomę, na jezdni położyli także świńskie łby. Protestujący domagali się między innymi interwencji na rynku trzody chlewnej i zwiększenia udziału polskich produktów w sieciach sklepów wielkopowierzchniowych.

Wtedy też padły mocne słowa pod adresem protestujących, ale z ust szefa MSWiA. – W tym wypadku chuliganeria, która sprowadziła realne zagrożenie zdrowia i życia na placu Zawiszy, musi ponieść konsekwencje wynikającego z obowiązującego w Polsce prawa – wskazywał Joachim Brudziński.

Wieczorem w środę Sejm zajmował się wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa. Głosowanie w tej sprawie zaplanowano na czwartek.

źródło: Polsat News