"Mordercy mojego syna są na wolności". Jadwiga Gosiewska oskarża w rocznicę katastrofy smoleńskiej
Od katastrofy w Smoleńsku, w której zginęło 96 osób, mija 9 lat. Matka zmarłego posła PiS Przemysława Gosiewskiego wciąż nie może pogodzić się z tragedią. Mówi wprost, że jej syn został zamordowany.
– Ci, którzy zamordowali mojego Przemka – a z całą pewnością było to morderstwo – są teraz uspokojeni, wiedzą, że nic się dalej nie posunie – dodała rozżalona. Zapewniła jednak, że nie ma żalu do Antoniego Macierewicza i jego podkomisji smoleńskiej. – Gdyby nie on, sprawa byłaby dawno zamieciona pod dywan – podkreśliła.
Przemysław Gosiewski skończyłby w tym roku 55 lat. Dla pani Jadwigi syn wciąż jest żywy. – Cały czas go czuję, jakby był przy mnie – wyznała.
Samolot Tu-154M, którym na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej leciała delegacja państwowa, rozbił się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. Żaden z pasażerów nie przeżył. Wśród ofiar był m.in. prezydent RP Lech Kaczyński.
źródło: Super Express