Posłanka PiS próbowała zakpić z Magdaleny Adamowicz. Odpowiedź kandydatki KE staje się hitem sieci

Paweł Kalisz
Krystyna Pawłowicz postanowiła zapytać na Twitterze Magdalenę Adamowicz o to, czy ta ma wystarczające kompetencje, by reprezentować Polskę w Brukseli. Posłanka zasugerowała, że kandydatka KE jest tylko wdową po zamordowanym prezydencje Gdańska. Adamowicz odpowiedziała do bólu merytorycznie.
Magdalena Adamowicz wymieniła wszystkie swoje mocne strony, dające jej prawo ubiegania się miejsce w Parlamencie Europejskim. Fot. Facebook / adamowicz.magdalena
"Pani Adamowicz, a jakie ma pani kompetencje, poza byciem 'żoną zamordowanego prezydenta miasta', nie zachowującą zresztą podstawowego szacunku dla demokratycznie wybranego prezydenta RP – by kandydować i zasiadać w imieniu RP w Parlamencie Europejskim?" – próbowała dociec na Twitterze Krystyna Pawłowicz. Posłanka PiS zresztą doprecyzowała pytanie, prosząc w dalszej części postu, by Adamowicz podała "jakie wykształcenie, wiedzę, poza samą oikofobią" daje jej prawo do ubiegania się o mandat europosłanki. Adamowicz po kilku godzinach odpowiedziała Pawłowicz, ale chyba nie tak, jak się tego spodziewała polityczka prawicy. "Żoną zamordowanego prezydenta uczynił mnie tragiczny los. Dzięki ciężkiej pracy jestem doktorem prawa, wykładowczynią Uniwersytetu Gdańskiego, radcą prawnym, mam tytuł MBA, jestem absolwentką szkoły prawa niemieckiego na Uniwersytecie w Bonn i prawa brytyjskiego i UE organizowanego przez Uniwersytet Cambridge, mówię po niemiecku i angielsku" – odpisała Magdalena Adamowicz.
Adamowicz dodała, że jeszcze szanuje ludzi, także Pawłowicz. Posłanka próbowała odbić piłeczkę w kolejnym poście. Zarzuciła Adamowicz, że ta rzekomo nie szanuje premiera, prezydenta i szkaluje Polskę. Jednak reakcja internautów nie daje wątpliwości, kogo uważają za zwycięzcę tego krótkiego pojedynku na słowa.


Wiele osób zauważa, że Adamowicz ma większe kompetencje niż większość polityków Prawa i Sprawiedliwości do sprawowania władzy.