Kuriozalne zachowanie polskich publicystów. W Berlinie żalili się na brak zainteresowania, potem... Niemców zablokowali
Prawicowi publicyści niemal zawsze czują się niedocenieni przez branżę – nie tylko w kraju, ale także za granicą. Potwierdziło to niedawne spotkanie w Instytucie Polskim w Berlinie, gdzie gwiazdy mediów związanych z PiS skarżyły się na brak zainteresowania Niemców ich opiniami. Kiedy jednak jeden z dziennikarzy zza Odry chciał te opnie poznać, spotkało go niemałe zaskoczenie.
"Jakiś czas temu Instytut Polski w Berlinie zaprosił mnie i innych kolegów na spotkanie z dziennikarzami związanymi z PiS. Panie i panowie z Polski skarżyli się, że rzekomo nie ma zainteresowania ich opiniami. Tylko, jak mamy się tym interesować?" – relacjonuje.
Na tego tweeta niemieckiego dziennikarza zareagował kontrowersyjny politolog dr Wojciech Jabłoński. "Dlaczego chciał Pan rozmawiać z reżimowymi dziennikarzami? O czym? To bezcelowe" – stwierdził w komentarzu.
Dudek jednak nie dał za wygraną. "Ponieważ jako niemiecki dziennikarz nie jestem stroną wojny polsko-polskiej i nie chcę nią być, stawiam na dialog. Nawet, jeśli się z kimś nie zgadzam i krytykuję" – odpowiedział Niemiec.