Są wyniki II tury wyborów prezydenckich na Ukrainie. Przepaść między kandydatami

Tomasz Ławnicki
Ukraińcy zdecydowali – lokale wyborcze zostały zamknięte, poznaliśmy pierwsze wyniki exit poll II tury wyborów prezydenckich u naszych wschodnich sąsiadów. W niej starli się obecny prezydent Petro Poroszenko oraz Wołodymyr Zełenski – komik znany z serialu "Sługa narodu". Ze zdecydowaną przewagą wygrał ten drugi.
Wołodymyr Zełenski nowym prezydentem Ukrainy. Fot. screen ze strony YouTube.com / Факти ICTV
Przypadkiem został prezydentem – w serialu
Wołodymyr Zełenski zdobył ponad 73 proc. głosów. Petro Poroszenko – nieco ponad 25 proc.
Fot. screen ze strony YouTube.com / 5 канал наживо


Sondaże od początku dawały dużo większe szanse na zwycięstwo nowej twarzy w polityce. I turę wygrał aktor i showman, obecny prezydent zajął drugie miejsce (Zełenski zdobył ok. 30 proc. głosów, Poroszenko ok. 17 proc.).

Wołodymyr Zełenski ma 41 lat i do niedawna z polityką nie miał wiele wspólnego. Ukraińskiej opinii publicznej znany był jako komik i aktor. Szczególną popularność Zełenski osiągnął w 2015 roku, gdy w serialu komediowym "Sługa narodu" zagrał nauczyciela historii, który przypadkiem... został prezydentem Ukrainy.


Pułapka złudzeń
"W ukraińskim społeczeństwie jest ogromne zapotrzebowanie na nowe twarze w polityce, niezwiązane ze starym skorumpowanym systemem, osobami spoza układów oligarchicznych. Dla wielu Ukraińców właśnie Zełenski wydaje się być taką osobą. Młody, ambitny, człowiek sukcesu w show biznesie, taki self maid man. Wydawałoby się czemu nie?" – pisał na łamach naTemat tuż przez II turą wyborów Jurij Banachewycz, dziennikarz agencji Ukrinform.

Przestrzegał przy tym: "Ukraińcy głosując na nową jakość, zmiany w polityce, przeciwko obecnej ekipie na czele z Poroszenką mogą trafić w pułapkę złudzeń. Bo na końcu drogi może się okazać, że ta jakość wcale nie jest taką nową. Nie jest żadną tajemnicą, że za kandydatem Zełenskim stoi ukraiński oligarcha Igor Kołomojski".