"Ostateczna kompromitacja" zamachowych teorii PiS. Tak MSZ potraktowało Macierewicza
Jak pokazał poseł PO Krzysztof Brejza, Antoni Macierewicz wystąpił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o zaalarmowanie międzynarodowych instytucji o rzekomych eksplozjach prezydenckiego tupolewa pod Smoleńskiem. Jednak to, co MSZ zrobiło z pismem Macierewicza, pokazuje, jak nawet "dobra zmiana" traktuje obecnie spiskowe teorie o przyczynach katastrofy smoleńskiej.
Jak zauważono, przepisy nie regulują kwestii podejmowania przez MSZ jakichkolwiek kroków wobec instytucji międzynarodowych i sojuszniczych "celem informowania o aktualnym stanowisku w kwestiach technicznych przyczyn katastrofy smoleńskiej".
Antoni Macierewicz robi, co może, by wciąż o sobie przypominać w kwestii "wyjaśniania" przyczyn tragedii. Jednak niezwykle wymowne było choćby przemówienie lidera PiS w dziewiątą rocznicę katastrofy.
Jarosław Kaczyński ani razu nie wymienił nazwiska Antoniego Macierewicza, a przecież były szef MON był wcześniej przez szefa PiS stawiany za wzór w kwestii "dochodzenia do prawdy". Jednak kompromitacja jego podkomisji nawet w PiS i przychylnych mediach całkowicie przeorała myślenie na temat Macierewicza.