Britney Spears wreszcie wydała oświadczenie ws. stanu zdrowia. "Nie wierzcie we wszystko, co czytacie"

Zuzanna Tomaszewicz
Popowa piosenkarka opublikowała na Instagramie post, w którym wypowiedziała się na temat swojego pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Zapewniła, że informacje, które zostały rozpowszechnione w internecie, są nieprawdziwe. Dotyczą rzekomego przebywania przez piosenkarkę w szpitalu psychiatrycznym wbrew własnej woli.
Piosenkarka wypowiedziała się na temat plotek dot. jej stanu zdrowia. Fot. Instagram/britneyspears
Amerykańska wokalistka udostępniła na swoim instagramowym profilu krótkie nagranie, w którym zwróciła się do fanów. – Wszystko jest dobrze. Moja rodzina przechodzi przez bardzo stresujący i napięty okres. Muszę się z tym uporać. Ale nie martwcie się, wrócę niedługo – powiedziała.

Według amerykańskich mediów, Britney Spears od ponad trzech miesięcy jest pod opieką szpitala psychiatrycznego. Wszystko z powodu złego samopoczucia, związanego ze stanem zdrowia jej ojca. Piosenkarka znajduje się ponoć na oddziale wbrew własnej woli.

"Chcę powiedzieć cześć, bo zauważyłam, że pewne rzeczy, które zostały powiedziane, wymknęły się spod kontroli" – zaczęła swój wpis artystka. Napisała, że w mediach krąży o niej sporo plotek, a jej rodzinie i współpracownikom grożono nawet śmiercią. "Staram się mieć chwilę dla siebie, ale wszystko, co się teraz dzieje sprawia, że jest mi znacznie ciężej" – wyznała. "Nie wierzcie we wszystko, co czytacie i słyszycie. Te wszystkie fałszywe maile, które pojawiają się wszędzie, zostały stworzone przez Sama Lutfiego lata temu. Ja ich nie napisałam" – zdradziła.


Były menadżer piosenkarki Sam Lutfi rozpowszechnił w mediach społecznościowych hashtag #FreeBritney, który mógł sugerować, że wokalistka jest przetrzymywana w szpitalu psychiatrycznym wbrew własnej woli. "Podszywał się pode mnie i komunikował się z moim teamem przez nieprawdziwy adres mailowy" – czytamy w poście.

Spears napisała, że jej sytuacja jest wyjątkowa, ale obiecała też, że sobie z nią poradzi. "Możecie tego o mnie nie wiedzieć, ale jestem silna i będę walczyć o to czego chcę" – podkreśliła.

"Wasza miłość i oddanie są cudowne, ale to czego potrzebuję w tej chwili, to odrobina prywatności, abym mogła ze spokojem uporać się ze wszystkimi trudnymi rzeczami, które dzieją się w moim życiu" – zwróciła się do swoich fanów. Dodała też, że będzie wdzięczna za uszanowanie jej prośby.

Britney Spears przeszła w 2007 roku załamanie nerwowe, które skończyło się dla niej szpitalną kuracją. Decyzją sądu artystka została ubezwłasnowolniona. Kuratorem został jej ojciec, który pomógł jej w powrocie do zdrowia.