Sylwia S. oskarża Jarosława Bieniuka nie tylko o gwałt. Ujawniono jej zeznania

Aneta Olender
Te zeznania na pewno nie pomogą Jarosławowi Bieniukowi, który zamieszany jest w seksaferę. Jak się okazuje, Sylwia S. oskarżyła bowiem byłego piłkarza nie tylko o gwałt. Kobieta twierdzi, że dosypał jej do drinka narkotyki. Z kolei Bieniuk broni się mówiąc, że był to tylko magnez na uspokojenie.
Sylwii S. twierdzi, że Jarosław Bieniuk podał jej narkotyki. Fot. Instagram.com / @jaretpalmer
Jarosławowi Bieniukowi za udzielenie innej osobie środka psychoaktywnego grożą trzy lata więzienia. O zeznaniach fotomodelki możemy przeczytać w "Super Expressie". Z doniesień tabloidu wynika, że Sylwia S. podczas przesłuchania zeznała, że sportowiec zaproponował jej pigułkę. Ona jednak nie zgodziła się na to. Mimo odmowy mężczyzna miał dodać narkotyki do jej drinka.

Z zeznań Bieniuka wynika natomiast coś zupełnie innego. Twierdzi on, że podał kobiecie tylko magnez. Chciał, aby ta się uspokoiła, gdy zamykała się w łazience i wkładała do ust papier toaletowy.


Przypomnijmy, 29-letnia Sylwia S. oskarżyła Jarosława Bieniuka o brutalny gwałt. Po tym, jak były piłkarz sam zgłosił się na policję, trafił na 48 godz. do izby zatrzymań. Po wpłaceniu kaucji opuścił areszt. Wtedy też usłyszał zarzut posiadania narkotyków.

Do mediów szybko dostała się także informacja, że Bieniuk i Sylwia S. są dobrymi znajomymi z Trójmiasta. Dodatkowo w mediach społecznościowych można było odnaleźć wspólne zdjęcie, na którym pozowali na jachcie wraz ze znanym aktorem. 29-latka to stała bywalczyni luksusowych klubów w Sopocie.

Źródło: Super Express