Mowa nienawiści w "Big Brotherze"? Rasistowskie hasła wystraszyły uczestniczkę, a widzowie są wściekli

Bartosz Godziński
Sytuacja w "Big Brotherze" stała się mocno toksyczna, a jedna z uczestniczek była tak zastraszona, że chciała zrezygnować z programu. Winowajcy, którzy wygłaszali homofobiczne i rasistowskie hasła oraz groźby, wciąż są w programie. Widzowie są oburzeni całą sytuacją.
Justyna jest przerażona zachowaniem niektórych uczestników. Chciała zrezygnować z programu Fot. Instagram.com/bigbrother.tvn7/
Nowa edycja różni się od pierwszych przede wszystkim atmosferą w domu Wielkiego Brata. Do programu nie trafili zwykli ludzie z ulicy, tylko w większości celebryci, i do tego są do siebie wrogo nastawieni, wulgarni i co chwilę urządzają "dramy". Niektórzy widzowie porównują nowego "Big Brothera" do "Warsaw Shore", a nawet... patostreamów.

"White power" i homofobia
W ostatnim czasie doszło do kilku kontrowersyjnych zachowań, które przeszły praktycznie bez echa w telewizji. Jednak nie w internecie. Profil "Big Brothera" na Instagramie jest zasypywany negatywnymi komentarzami dotyczącymi poziomu kultury osobistej uczestników.


Kuba zapytał Oleha, czy po programie "próbuje pierd***ąć Madzię". Ten mu odpowiedział, że "W sensie próbował... Pier***nę! Co ja, mam pytać? Facet nie pyta". Widzom nie spodobały się takie rubaszne żarty. A to tylko jeden z wielu przykładów.
Zdarzyły się też homofobiczne i seksistowskie przytyki. Tomek (odpadł wcześniej z programu) poniżał Łukasza (odpadł w zeszłą niedzielę). Twierdził, że jest dziewczyną i "sika na siedząco". Łukasz rozpłakał się z tego powodu w pokoju zwierzeń, a Dorota Wellman zapytała w "Dzień Dobry TVN" Tomka wprost o to, czy jest homofobem.

– Nie, nie jestem homofobem! Wywodzę się z homofobicznych klimatów, z racji tego że Śląsk jest takim miejscem, gdzie mówi się to co się myśli. A jak się źle myśli, to się źle mówi. I Śląsk tak bardzo nie wybacza, jak na przykład Warszawa, która jest dużo bardziej otwarta – przekonywał po wyjściu z programu.

To nie koniec niewybrednych dowcipów. W czasie nasiadówki Igor użył rasistowskiego hasła, by wytłumaczyć swoje pochodzenie. – I'm from Poland – pokazując na tatuaż orła na piersi. Po chwili dodał: – White power. – Prawie wszyscy przy stole wybuchnęli śmiechem.
Kadr z programu / TVN 7
Były też żarty... z Adolfa Hitlera. Uczestnicy wzajemnie golili sobie włosy i nie mogli powstrzymać się od zrobienia charakterystycznego wąsika i fryzurki. Nie każdemu takie poczucie humoru odpowiada.
Screen z Player.pl
Justyna przerażona, a widzowie wściekli
Miarka się przebrała, gdy członkowie "gangu" mieli... hajlować. Niestety nie zostało tu uchwycone na kamerach, ale powiedziała o tym Justyna Żak. Stwierdziła, że chce się pożegnać z programem. – Nie wierzę w to, do czego zmierza ten program. W czym ja biorę udział? W co się wpakowałam? Jestem w TVP, czy TVN-ie? Bo już nie rozumiem. W życiu bym się nie spodziewała tego po tej stacji. To jest wbrew prawu. Nawoływanie do nienawiści jest przestępstwem – mówiła. .
Justyna Żak

Oni udają dzieci, że nie rozumieją, o co chodzi w tej sprawie. Pytają, co to znaczy "white power". Naprawdę? Czuję się oszukana przez Wielkiego Brata. W innych krajach tępi się takie zachowanie, a u nas? Już nie mam siły.

Justyna była przerażona całą sytuacją (Igor miał też zapewniać, że gdyby nie byli w programie, to by ją uderzył w twarz) i wielokrotnie płakała się przed kamerami. Telewizja z pewnością nie chce tracić ulubienicy widzów z programu, więc zaprosiła do uczestnictwa... jej chłopaka. Uczestnicy są karani, ale jest to niewspółmierne do wybryków - tak uważają komentujący program. Np. Kuba dostał zakaz wsiadania na rower (jeżdżenie to element zadania) oraz... zakaz mówienia. Fani "Big Brothera" bardzo narzekają na zachowanie tego mężczyzny.
Screeny z Instagrama
Widzowie twierdzą, że Wielki Brat jest zbyt litościwy. Uważa tak nawet... poprzedni Wielki Brat, czyli Jarosław Ostaszkiewicz. W wielu komentarzach fani zwracają się bezpośrednio do producentów programu. Domagają się usunięcia czwórki uczestników, którzy najwięcej "rozrabiają": Igora, Kuby, Oleha i Radka.
Screeny z Instagrama
Dodajmy, że skandali w programie nie brakuje, ale jeśli któryś z uczestników przegnie, Wielki Brat wyrzuca go z domu. Tak było z Maćkiem, który groził Łukaszowi pobiciem. – Rozk***ię mu łeb. Naprawdę, jak go spotkam na jakimś finale, wy***ię mu w ryj - powiedział do Karoliny. Niektórzy wychodzą z programu na własne życzenie.