Podano wstępne przyczyny tragicznego pożaru na pokładzie Suchoja. Mówi się o szeregu błędów
Być może nie usterka techniczna ani warunki meteorologiczne były przyczyną tragicznego lądowania Suchoja Superjet 100, który spłonął na płycie lotniska w Moskwie. Rosyjski "Kommiersant" rozmawiał z ekspertami uczestniczącymi w śledztwie dot. katastrofy. Ich zdaniem nie ma wątpliwości, po czyjej stronie leży wina w tej tragedii.
Po wylądowaniu samolot stanął w płomieniach. W sieci pojawiły się nagrania z wnętrza maszyny. Widok był przerażający. Niestety katastrofę przeżyło tylko 37 z 78 osób znajdujących się na pokładzie.
Jak podaje rosyjski "Kommiersant", powołując się na osoby biorące udział w śledztwie, do wypadku doszło z kilku przyczyn. Według wstępnych ustaleń piloci zbyt gwałtownie tracili wysokość i z nadmierną prędkością podeszli do lądowania. Przez to w wyniku uderzenia o pas startowy uszkodzili zbiorniki paliwa, które momentalnie stanęły w ogniu.
Ale to nie wszystko. Eksperci biorący udział w śledztwie podkreślają, że samolot niepotrzebnie wleciał w front burzowy, a jak potem piloci w wyniku uderzeń piorunów stracili kontrolę nad elektroniką, niesłusznie zdecydowali się od razu na awaryjne lądowanie. Powinni krążyć nad lotniskiem, żeby pozbyć się zapasów paliwa.
Ostateczne wnioski dotyczące przyczyn katastrofy zostaną sformułowane przez ekspertów MAC i szefa komitetu śledczego.
źródło: "Kommiersant"