"Badają! Kałużę wody po myciu samolotu". Brejza drwi z odpowiedzi podkomisji smoleńskiej na pytania o postęp prac

Łukasz Grzegorczyk
Krzysztof Brejza znowu wziął pod lupę działania podkomisji smoleńskiej. Poseł PO chciał się dowiedzieć, czy eksperci badają jedną z teorii, o której wspominał publicznie Antoni Macierewicz. Chodzi o możliwy wyciek paliwa z tupolewa. Odpowiedź, którą otrzymał polityk nie rozwiewa żadnych wątpliwości.
Krzysztof Brejza dopytywał podkomisję smoleńską o postęp prac. Dostał odpowiedź. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pytania Krzysztofa Brejzy odnośnie prowadzonych badań wpłynęły do podkomisji smoleńskiej 11 kwietnia. Prawie miesiąc później poseł PO opublikował odpowiedź, którą otrzymał w tej sprawie.

"Bum! Jest odpowiedź z podkomisji smoleńskiej. Spytałem, czy badają jedną z pierwszych paranoidalnych teorii spiskowych - wyciek paliwa z Tu 154 BADAJĄ! Kałużę wody po myciu samolotu" – napisał w swoim stylu Brejza.

Co znalazło się w odpowiedzi podkomisji? Z pisma dowiadujemy się, że zagadnienia, o które pytał polityk są "przedmiotem prowadzonych przez podkomisję prac również pod kątem licznych zaniedbań przy organizacji wizyty delegacji państwowej w dniu 10 kwietnia 2010 r.".


To nie pierwszy raz, kiedy Brejza próbował się dowiedzieć szczegółów o planach podkomisji smoleńskiej.

Przypomnijmy, że już w grudniu zeszłego roku poseł wysłał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie pismo w sprawie zatajania informacji o aktywności podkomisji smoleńskiej przez Antoniego Macierewicza. Polityk pytał m.in. o liczbę posiedzeń podkomisji, jej koszty i zlecone opinie oraz ekspertyzy.

Wydaje się, że dla PiS wyjaśnienie przyczyn tragedii smoleńskiej dawno przestało być kwestią priorytetową. Od roku nie odbywają się już miesięcznice smoleńskie, a podczas obchodów dziewiątej rocznicy katastrofy Jarosław Kaczyński nie wymienił nazwiska Antoniego Macierewicza