"Jestem przeszczęśliwy!". Sekielski nie spodziewał się kosmicznego wyniku filmu "Tylko nie mów nikomu"

Rafał Badowski
Minęła doba od premiery filmu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii wśród księży. Powiedzieć, że dokument konfrontujący ofiary z ich oprawcami wstrząsnął opinią publiczną, to nic nie powiedzieć. Po 24 godzinach film ma 3,4 mln odsłon na kanale dziennikarza w serwisie YouTube.
Tomasz Sekielski skomentował w rozmowie z naTemat wynik oglądalnościowy filmu o pedofilii wśród księży "Tylko nie mów nikomu". Fot. Facebook / Tomasz Sekielski
O opinię na temat tego wyniku zapytaliśmy samego Tomasza Sekielskiego. – Jestem przeszczęśliwy. Zakładaliśmy, że może być dobry wynik oglądalnościowy, ale nie spodziewaliśmy się, że aż tak – skomentował autor "Tylko nie mów nikomu" w rozmowie z naTemat.

W niedzielę rano, gdy jeszcze na liczniku było 3 mln odsłon, ocenił to także Paweł Kwaśniewski, który prowadzi kanał dziennikarza na YouTube, gdzie można obejrzeć film. "Otwieram oczy o poranku a tu już trzy banieczki i #1 w Na Czasie(kto się ciut zna na YT, to wie, o co cho). Zatem lodołamacz kruszy dalej" – napisał Kwaśniewski w poście na Facebooku. Na wielki sukces zanosiło się od początku. Już kilka minut po premierze widać było, że dokument ma 20 tys. odsłon. Po sześciu godzinach było pół miliona, ale to, co stało się później, można już nazwać efektem śnieżnej kuli. Do godz. 22 na liczniku było półtora miliona odsłon. Po dobie od premiery jest ich już ponad 3,4 mln.