Opozycja na Węgrzech strollowała rząd w publicznej telewizji. Tę chwilę Orbán zapamięta na długo

Adam Nowiński
Publiczne radio i telewizja na Węgrzech w swoich ustawowych obowiązkach mają zapisane, że muszą dać każdej partii opozycyjnej swoje pięć minut czasu antenowego na prezentację programu. To, jak wykorzystała ten czas partia Momentum, będzie jeszcze długo śniło się Viktorowi Orbánowi po nocach.
Wystapienie Hajnala Miklósa było bardzo nietypowe... Fot. YouTube.com / Tamás Botos
To, co zrobił Hajnal Miklós, członek partii Momentum na Węgrzech, przejdzie do historii węgierskiej opozycji. W sprytny sposób wykorzystał swoje pięć minut w narodowych mediach i zamiast programu partii przed wyborami do PE, przedstawił tyradę pod adresem Viktora Orbána. Takich informacji nie można usłyszeć na co dzień w tamtejszej publicznej telewizji.
YouTube.com / Tamás Botos


Powiedział między innymi o bogacącej się cały czas rodzinie Viktora Orbána. Chodziło mu nie tylko o premiera Węgier, ale także jego zięcia, który obecnie jest na 32 miejscu na liście najbogatszych Węgrów. Miklós mówił w swoim wystąpieniu także o ogromnych brakach w kadrze lekarskiej, zwłaszcza wśród lekarzy rodzinnych. Zwrócił uwagę także na na problem emigrowania młodych Węgrów za granicę w celach zarobkowych. Na koniec wystąpienia rzucił niejako wyzwanie Orbánowi mówiąc, że ten nie brał udziału w żadnej debacie politycznej od ponad 13 lat.


Przypomnijmy, że partia Momentum powstała na fali protestów spowodowanych chęcią organizacji na Węgrzech Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku. Najpierw protestujący stworzyli ruch społeczny, który potem przerodził się w sformalizowaną partię opozycyjną.

źródło: 168ora.hu