Kaleta broni sprawy działki Morawieckiego. "On jest zamożnym człowiekiem"

Adam Nowiński
Prawo i Sprawiedliwość do perfekcji opanowało bagatelizowanie przewinień swoich posłów i zwolenników. Było to widać po wybuchu afery ze Srebrną, przy strajku nauczycieli czy po aferze NBP. Tak samo jest w przypadku uwłaszczenia działek kościelnych przez Mateusza Morawieckiego. W obronie premiera stanął w TOK FM Sebastian Kaleta, który nie widzi w zachowaniu premiera żadnego problemu.
Sebastian Kaleta tłumaczy premiera. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– "Wyborcza" odkryła, że pan premier jest zamożnym człowiekiem. Czynienie z tej zamożności sensacji wygląda groteskowo – powiedział gość Poranka Radia TOK FM Sebastian Kaleta. Polityk PiS nie widzi też zależności między zachowaniem premiera, a uwłaszczeniami po 89', które Morawiecki tak bardzo krytykował.

– Sukcesy odnoszono dzięki kontaktom z władzami byłego PZPR i afery lat 90. są powszechnie znane. Błyskotliwa kariera premiera Morawieckiego, który zaczął odnosić wtedy sukcesy w banku komercyjnym, to nie jest to samo – stwierdził kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego.


Niemniej temat działki premiera Morawieckiego odbił się szerokim echem nie tylko w środowisku opozycji, ale także w samym PiS-ie. Podobno afera może stać się pretekstem do pozbycia się go z partii, jeśli PiS przegra wybory do Europarlamentu.

źródło: TOK FM