Kiedyś uczyła obsługi wibratora, teraz nagrywa piosenki i walczy w klatce. Kim jest Lil Masti?
Świat internetu różni się od realnego pod niemal każdym względem. Zwłaszcza pod względem gwiazd, które praktycznie nie istnieją poza "cyberprzestrzenią". Jedną z nich jest Lil Masti, dawniej znana jako SexMasterka, której popularności w sieci odmówić nie można. Niekoniecznie w tym pozytywnym kontekście.
Edukacja seksualna na YouTube
Aniela Bogusz, bo tak naprawdę się nazywa, jako bezpruderyjna vlogerka uczyła swoich widzów o tym jak porządnie zrobić, ekhem, fellatio, testowała wibratory i inne gadżety erotyczne, a przed kamerą występowała w kiczowatej stylistyce wprost z sex-shopu - miała na sobie erotyczne wdzianka, kolorowe soczewki i peruki.
Ostatnio wpadł mi w ręce film, na którym opowiadała o przygotowaniach do pierwszej randki. Tam nie było porad w stylu: zabierz drugą połówkę na dobry film, żebyś miał o czym z nią pogadać. Tylko: musisz się wykąpać, wydepilować całe ciało i popsikać perfumami z feromonami.
Czytaj więcej
SexMasterka perwersyjnie obdzierała sferę erotyczną z jakiekolwiek tabu i narobiła sobie tym mnóstwo fanów, ale i hejterów. Jeden z nich nagrał filmik "SeksMasterka. Największy rak na YouTube", po czym został przez nią pozwany. Seksmasterka wygrała z nim w sądzie. "Skończyły się czasy, gdzie hejt i obraźliwa krytyka są dopuszczalne" – tak sprawę skomentowała na swoim kanale.
"Patrzymy przez kilka minut na nieporadną dziewczynę przewracającą się na łóżku, ściskającą biust (raczej ubrany), a w finale mydlącą sobie pośladki. Piszę to całkiem serio: film był komiczny" – czytamy w relacji Maciej Sikorskiego z serwisu "AntyWeb", który zaryzykował i wykupił płatny dostęp.
W końcu Aniela zakończyła projekt pod hasłem SexMasterka. Usunęła wszystkie filmiki ze swojego konta w lutym tego roku. – To koniec. Odchodzę – powiedziała w pożegnalnym nagraniu. Odeszła jednak tylko w swoim erotycznym wydaniu. Na wiosnę powróciła jako piosenkarka.
Jeszcze jako SexMasterka ukazała swoje muzyczne oblicze. Teledysk do piosenki "Poka Sowę" swego czasu był w pierwszej setce najbardziej znienawidzonych filmów na YouTube. To nie przeszkodziło, a może i nawet zachęciło ją do kariery wokalnej.
W połowie marca wróciła do internetu jako Lil Masti. Jej pierwsza piosenka miała również symboliczny tytuł - "Fenix". Zarówno klip, jak i produkcja utworu były na zaskakująco dobrym poziomie - porównując oczywiście do jej wcześniejszych dokonań oraz innych śpiewających youtuberów w Polsce.
"Odpowiedź na jedno dominujące pytanie, które ostatnio pojawia się wszędzie! Wszędzie! Dlaczego zdecydowałam się wziąć udział w FAME MMA 4? Odpowiedź jest jedna - bo wygram! Bo wygram, easy!" – powiedziała w poniższym filmiku. "Zostałam zaprogramowana do walki, jestem sportowcem" - dodała.
Okazuje się, że 29-latka ma jeszcze jedno wydanie - sportowe. Mało osób pamięta, że przed karierą "nauczycielki" i gwiazdy muzyki pop, Bogusz prowadziła ze swoją siostrą kanał o tematyce fitness - "Siostry FitDeVangel". Już wtedy "szokowały" półnagimi występami.
– Całkowicie oddaję się treningom siłowym, uwielbiam ekstremalny wysiłek, a rygorystyczne utrzymywanie diety pozwoliło mi zrozumieć, jak silną jestem osobą i jak wielu pokus mogę się wyrzec, by osiągnąć cel – mówiła "Tygodnikowi Podhalańskiemu" w 2014 roku. Miała wtedy 24 lata.
Od tamtego czasu jej kariera poszybowała w górę (na samym Instagramie ma niemal pół miliona obserwujących), a sama Lil Masti przeszła ogromną metamorfozę. Nie przestaje jednak wywoływać kontrowersji - na konferencji przed galą FAME MMA prowokowała Martę Linkiewicz i obie niemal się pobiły.
Marta Linkiewicz ostatnio triumfowała w klatce, bez problemów pokonując jedną z sióstr Godlewskich. Teraz trafiła na godną siebie przeciwniczkę - zarówno pod względem sportowym, jak i osobowościowym.