Bartłomiej Sienkiewicz znowu wbija szpilę opozycji. Dosadnie skomentował "niepodawanie ręki"

Paweł Kalisz
Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz skomentował zachowanie swoich koleżanek i kolegów z Koalicji Europejskiej, którzy odbierając zaświadczenia na europosłów nie podali ręki premierowi. Zdaniem Sienkiewicza należało to uczynić z przynajmniej trzech powodów. Jednym z nich jest dobre wychowanie.
Bartłomiej Sienkiewicz znów skrytykował zachowanie kolegów z opozycji. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
"Podawanie ręki przeciwnikom politycznym? Można sobie wybrać: 1. Dobre wychowanie, 2. Religia (uznanie, że są dziećmi bożymi jak ja), 3. Obyczaj państwowy (szacunek dla funkcji, co nie oznacza człowieka)" – napisał na Twitterze Bartłomiej Sienkiewicz. I trudno byłemu ministrowi nie przyznać racji. Dla tych, którzy bardzo nie chcieli uścisnąć ręki premierowo, były szef MSW ma jeszcze jedno rozwiązanie: "Jak się nie chce podawać ręki wrogom, to się nie przychodzi". Część internautów nie zgadza się ze zdaniem polityka. "Prezydent Duda nawet nie raczył spotkać się z premier Kopacz, gdy pełniła swoją funkcję. Kaczyński od lat bojkotuje wszystkich przeciwników. To oni wyznaczyli takie standardy, sami postawili się na marginesie. Przykłady można by mnożyć. Niech też poczują jak to jest" – zauważa jeden z nich w komentarzu. "No to w takim razem weźmy na następne spotkanie kamienie do kieszeni garnituru. Na pewno się przydadzą" – ripostuje Sienkiewicz. To nie pierwszy wpis Sienkiewicza, w którym krytykuje dawnych klubowych kolegów. "Gdybym był PiSowcem, od dwóch dni bym siedział na Twitterze i chichotał nieustannie. Nie z radości po wygranych wyborach, ale przez to, co moi przeciwnicy wypisują, zwalczając się zażarcie i obrzucając błotem już chyba wszystkie elektoraty w kraju. Ale nie jestem, więc mi się rzygać chce" – napisał Sienkiewicz, gdy zaczęły się kłótnie wśród polityków Koalicji Europejskiej po wyborczej porażce.