Morawiecki jednak widział Dulkiewicz? Zastanawiająca zmiana wpisu Kancelarii Premiera na Twitterze

Ola Gersz
Opinia publiczna nie zostawia na premierze Morawieckim suchej nitki, po tym jak ten zignorował prezydentkę Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz. Szef rządu nie zauważył polityczki? Nie wiadomo, co innego zasugerował bowiem... sam Morawiecki. Na "pomoc" przyszła jednak Kancelaria Premiera.
Premier Morawiecki nie zareagował w poniedziałek na zaproszenie Aleksandry Dulkiewicz, co spotkało się w Polsce z ostra krytyką opozycji Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
W Gdańsku trwają obchody z okazji 30. rocznicy pierwszych wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Z tej okazji przed Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku stanął zrobiony na zamówienie okrągły stół, przy którym mają usiąść i debatować politycy, samorządowcy, aktywiści i obywatele.

Zaproszenia do rozmów nie przyjął jednak premier Mateusz Morawiecki, który w poniedziałek zupełnie zignorował Aleksandrę Dulkiewicz. Prezydentka Gdańska próbowała zaprosić szefa rządu do okrągłego stołu, ten jednak nawet się nie zatrzymał, tylko w towarzystwie obstawy po prostu poszedł dalej. Na późniejszej konferencji prasowej oburzające zachowanie premiera skomentowała również sama Dulkiewicz. Kontrowersje nie cichną, a premier jeszcze bardziej się pogrąża. Podczas swojego przemówienia w Sali BHP na terenie Stoczni Gdańskiej przyznał on bowiem, że... jednak widział Dulkiewicz.


– Ta konferencja była zaplanowana przez pana przewodniczącego Piotra Dudę w styczniu. I w styczniu zaprosił mnie na tę konferencję, dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Dlatego zapraszam również, jeśli mogę, w imieniu organizatorów i panią prezydent Dulkiewicz, która tu nieopodal gdzieś również się znajduje, bo widziałem ją po drodze – mówił Morawiecki.

Kancelaria Premiera, która na bieżąco zamieszcza słowa szefa rządu na Twitterze, na początku opublikowała wypowiedź Morawieckiego z kluczowym tutaj słowem "widziałem". Po chwili ostatnie zdanie zostało jednak zmienione na: "Zapraszam również panią prezydent Dulkiewicz, która jest gdzieś tu w pobliżu", co widać na zamieszczonych przez jednego z internautów zrzutach ekranu.

Korekta tweeta miałaby zapewne sugerować, że Morawiecki wcale nie dostrzegł prezydentki Gdańska, a cała sytuacja była dziełem przypadku. Zastanawiającej zmiany wpisów kancelaria premiera nie skomentowała. źródło: Gazeta.pl