Cejrowski "odkrył", dlaczego poza stolicą nie lubi się Warszawy. "Za takie rzeczy trudno szanować"

Bartosz Świderski
Dostało się radnym stolicy od Wojciecha Cejrowskiego. Podróżnik wędrujący "boso przez świat" ocenił, że to właśnie oni sprawiają, że w Polsce Warszawy się nie lubi. A punktem wyjścia tej oceny był fakt, że warszawska Rada Miasta nie upamiętniła 40. rocznicy pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski.
Na zdjęciu - Wojciech Cejrowski w kinie Wisła, temu spotkaniu towarzyszył protest mieszkańców. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Cotygodniowe występy Wojciecha Cejrowskiego w programie Michała Rachonia w TVP zakończyły się po tym, jak "kowboj" dokonał na wizji spalenia flagi UE. Ostatecznie ten fragment został wycięty i nie ukazał się na antenie telewizji. Cejrowski niby miał wrócić w styczniu, ale do tego nie doszło.

Co nie oznacza, że słynny WC funkcjonuje z dala od mediów. Wciąż ma godzinną "Audycję podzwrotnikową" w Programie III Polskiego Radia. Występuje też na stałe na antenie Radia Wnet prowadzonym przez Krzysztofa Skowrońskiego. W ostatniej audycji "Studio Dziki Zachód" padł temat braku uchwały stołecznej Rady Miasta na 40. rocznicę wizyty papieża Jana Pawła II w Polsce w 1979 r.


– Staram się nie myśleć o radnych Platformy, szczególnie o tym układzie warszawskim. Dlatego, że myślenie na ich temat jest a/ bezproduktywne - co mogę zrobić z tymi myślami? b/ to byłyby złe myśli – stwierdził Cejrowski poproszony o opinię przez Skowrońskiego. Jego zdaniem za radnych PO należy się najwyżej modlić, bo są "opętani nienawiścią", po czym poruszył kwestię zmiany nazw ulic.

– Że jakieś ubeki będą miały, natomiast Grzegorz Przemyk zapałowany przez ubecję, on ulicy nie będzie miał – mówił Cejrowski (dawne nazwy ulic zostały na mocy decyzji NSA, Rafał Trzaskowski zapowiedział, że dekomunizacja nazw ulic nastąpi – przyp. red.).

– Warszawa takich sobie radnych wybrała, to takich ma. Dlatego nikt Warszawy w Polsce nie lubi, w cudzysłowie. Pojedziesz po Polsce i nikt jej nie lubi. Za takie rzeczy trudno szanować – ocenił Cejrowski w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim.