Ksiądz Wachowiak zniesmaczony po procesji w Poznaniu. Powód jest absurdalny
Aneta Olender
Ksiądz Daniel Wachowiak swoim wpisem na Twitterze nie po raz pierwszy wprawia w osłupienie. Jednak tym razem powód, który sprawił, że wspomniał w sieci o procesji Bożego Ciała, jest mówiąc dyplomatycznie... dość niedorzeczny.
Księdzu Wachowiakowi nie spodobała się sceną, którą zobaczył w jednej z poznańskich parafii. Duchowny uważa najwyraźniej, że tradycyjne sypanie kwiatów podczas procesji, zarezerwowane jest tylko dla dziewczynek.
"W pewnej poznańskiej parafii, do dziewczynek sypiących na procesji kwiatki, jedna z matek przyprowadziła swojego małego synka, dała mu koszyczek i chłopczyk rzucał kwiaty. Pozwólcie, że nie skomentuję" – napisał. Wpis wzbudził poruszenie w sieci. Wiele osób przeczytało go z niedowierzaniem: "A gdzie jest napisane w Biblii, że chłopcy nie mogą sypać kwiatków?", "Wiadomo, z sypaniem kwiatków jest jak z rodzeniem. Trzeba mieć odpowiednie narządy płciowe", "Powiedział dorosły mężczyzna chodzący na co dzień w sukience". Są jednak i tacy, którzy bronią słów księdza Wachowiaka. "Dla normalnego chłopca siedzenie w ławce z dziewczynką to była forma kary. Tak silna była identyfikacja płciową. Jeśli teraz to się zmienia to (a widzę w szkołach, że tak jest) to dla mnie zła wróżba" – napisał jeden z internautów. Zrozumienie w kwestii takiego postrzegania "tradycji" wyraził także Krzysztof Bosak.W ostatnim czasie o księdzu Wachowiaku głośno było, kiedy skomentował entuzjazm, z jakim przyjęto słowa ojca Ludwika Wiśniewskiego, który przemawiał na pogrzebie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stwierdził wtedy, że dominikanina oklaskiwali zwolennicy aborcji i LGBT.