Opozycja chce odpartyjnić TVP. Przygotowali plan, od którego Kurskiemu zjeży się włos na głowie

Zuzanna Tomaszewicz
PO przygotowuje od dłuższego czasu projekt nowego prawa medialnego, a jego prezentacji można spodziewać się już podczas lipcowej konwencji programowej partii. Jednym z założeń ugrupowania jest powołanie na miejsce medialnych spółek skarbu państwa holdingu radiowo-telewizyjnego – podaje "Gazeta Wyborcza".
Platforma Obywatelska pracuje nad projektem naprawy stacji Kurskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W założeniach PO holding radiowo-telewizyjny miałby składać się ze spółek centralnych Telewizji Polskiej i Polskiego Radia oraz 16 regionalnych z jednoosobowymi zarządami. Partii zależy na tym, aby spółki te były odpartyjnione – 15-osobowe rady medialne miałaby wybierać KRRiT, a rady te wyłaniałyby regionalne zarządy spółek radiowo-telewizyjnych. Ponadto centralna rada, która składałaby się z 30 osób, byłaby złożona z przedstawicieli 16 rad regionalnych oraz wytypowanych przez KRRiT reprezentantów z m.in. artystycznych organizacji.

Oprócz tego PO zakłada również zniesienie abonamentu, gdyż według danych abonament płaci jedynie co dwunaste gospodarstwo. Parta chciałaby wykorzystać więc ponad 1 mld zł dotacji budżetowej.


Ugrupowanie Schetyny przerwałoby też trwającą jeszcze trzy lata kadencję KRRiT. Politykom PO zależy na tym, aby rządzący nie posiadali możliwości obsadzania w radzie swoich ludzi. Zlikwidowana zostałaby Rada Mediów Narodowych, która odpowiada obecnie za wybieranie władz spółek medialnych.

Nad projektem PO pracuje m.in. były wicepremier i dyrektor w TVP Tomasz Siemoniak, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz byli prezesi TVP i szefowie KRRiT Jan Dworak oraz Juliusz Braun. Ich praca zostanie zaprezentowana 12 i 13 lipca podczas partyjnej konwencji programowej.

Przypomnijmy, że jeden z wieloletnich dziennikarzy Telewizji Polskiej przyznał niedawno (anonimowo), że w TVP "stawia się cały czas na miernych, ale wiernych". – W dużej mierze na kierowniczych stanowiskach często są ludzie z układu politycznego – zdradził.

źródło: "Gazeta Wyborcza"