Andruszkiewicz przyłapany na gorącym uczynku. Tak bardzo minister spieszył się do radia

Paweł Kalisz
Wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz zapowiadał walkę z patologiami w internecie. Na walkę z patologiami w ruchu drogowym nie starcza mu czasu. Zaczął z wysokiego C, pozwalając łamać przepisy swojemu kierowcy. Limuzyna z ministrem na pokładzie jechała buspasem, żeby ominąć korki, bo pan minister się śpieszył.
Fotoreporterzy przyłapali limuzynę ministra Andruszkiewicza, jak mknęła buspasem. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Arogancja władzy przejawia się między innymi tym, że jej przedstawiciele zdają się stać ponad prawem. Dotyczy to między innymi przepisów ruchu drogowego. Wypadki premier Szydło czy ministrów Macierewicza i Kownackiego niczego członków rządu nie nauczyły. Limuzyny z VIP-ami dalej mkną ulicami miast.

Nawet stosunkowo świeży minister Adam Andruszkiewicz, sprawujący swój urząd od zaledwie pół roku, już dał się złapać fotoreporterom dziennika "Fakt" podczas łamania przepisów. Rządowa Skoda jechała buspasem na Moście Łazienkowskim w Warszawie. Kierowca ministra zlekceważył zakaz poruszania się pasem wydzielonym dla autobusów, bo jego szef śpieszył się do radia, gdzie miał udzielić wywiadu.


Przypomnijmy, że buspasem mogą jeździć pojazdy transportu publicznego, karetki, policja i inne służby. W niektórych miejscach w Warszawie na buspasie mogą jeździć skutery i motocykle. Od pewnego czasu mocą ustawy o elektro-mobilności z wydzielonego pasa mogą korzystać także samochody elektryczne. Skoda ministra Andruszkiewicza nie spełnia żadnego w powyższych kryteriów.

źródło: "Fakt"