Leciał samolotem na gapę. Jego zamrożone ciało spadło na ogródek

Zuzanna Tomaszewicz
Imigrant z Kenii ukrył się w podwoziu samolotu, który leciał z Nairobi do stolicy Wielkie Brytanii. Mężczyzna chciał na wyspach rozpocząć nowe życie. Niestety nie przewidział nadchodzącej tragedii.
Imigrant ukrył się w podwoziu samolotu linii Kenya Airways. Fot. 123rf / funlovingvolvo
Kenijczyk zakradł się do komory podwozia samolotu linii Kenya Airways, którego kurs wyznaczony był na londyńskie lotnisko Heathrow. Zabrał ze sobą walizkę pełną jedzenia, wody oraz innych potrzebnych mu rzeczy. Mężczyzna nie był jednak świadom tego, że podwozie nie jest ogrzewane w trakcie lotu.

Podczas lądowania samolotu w Londynie, gdy piloci wysunęli automatycznie podwozie, zamarźnięte zwłoki imigranta wypadły i z impetem uderzyły w jeden z ogródków w dzielnicy Clapham. Jak się okazało, mogło dojść do jeszcze większej tragedii - ciało spadło tuż obok opalającego się mężczyzny. Brakowało dosłownie centymetrów.

Według relacji jednego z mieszkańców południowo-wschodniej dzielnicy Londynu w ogródku było pełno krwi. – Miał na sobie ubrania, wszystko (…) Z jego głową było coś nie tak. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że on spadł – zrelacjonował jeden z informatorów dziennika "Evening Standard".


Londyńscy funkcjonariusze policji starają się ustalić teraz tożsamość mężczyzny. Przypuszcza się, że lecąc na gapę do Wielkiej Brytanii, chciał on zacząć swoje życie na nowo.

źródło: "Evening Standard"