Nowe zarzuty ws. zamachu na Adamowicza. Ochroniarz oskarżony o składanie fałszywych zeznań
Pojawił się nowy wątek w sprawie zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Prokuratura Rejonowa w Gdańsku stawia zarzuty jednemu z ochroniarzy zabezpieczających finał WOŚP. Chodzi o składanie fałszywych zeznań i podżeganie innych do zeznawania nieprawdy.
Zdaniem prokuratury Dariusz S. wprowadził policję w błąd. Tuż po zamachu zapewniał policjantów, że zabójca Stefan W. dostał się na scenę korzystając z plakietki z napisem "Media". Co więcej, Dariusz S. przekazał nawet policjantom identyfikator, którym miał się posłużyć morderca. Problem w tym, że badania nie wykazały obecności jakichkolwiek śladów DNA sprawcy.
W ocenie śledczych, fałszywe zeznania miały na celu ukryć zaniedbania, do których doszło podczas zabezpieczenia imprezy. Dariusz S. miał też nakłaniać inne osoby do tego, by kłamiąc policjantom uwiarygodniły jego opowieść o identyfikatorze dla mediów.
To nie wszytko. W mieszkaniu Dariusza S. znaleziono broń gazową i kilka sztuk amunicji gazowej, na które ochroniarz nie miał wymaganego zezwolenia.
źródło: Radio Zet