Nowe zarzuty ws. zamachu na Adamowicza. Ochroniarz oskarżony o składanie fałszywych zeznań

Paweł Kalisz
Pojawił się nowy wątek w sprawie zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Prokuratura Rejonowa w Gdańsku stawia zarzuty jednemu z ochroniarzy zabezpieczających finał WOŚP. Chodzi o składanie fałszywych zeznań i podżeganie innych do zeznawania nieprawdy.
Prokuratura w Gdańsku stawia zarzuty jednemu z ochroniarzy zabezpieczających finał WOŚP, podczas którego zginął prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Prokuratura oskarża Dariusza S. o to, że celowo skłamał policjantom, a potem podżegał innych do zeznawania nieprawdy. Dariusz S. ochraniał finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdy doszło do zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Zdaniem prokuratury Dariusz S. wprowadził policję w błąd. Tuż po zamachu zapewniał policjantów, że zabójca Stefan W. dostał się na scenę korzystając z plakietki z napisem "Media". Co więcej, Dariusz S. przekazał nawet policjantom identyfikator, którym miał się posłużyć morderca. Problem w tym, że badania nie wykazały obecności jakichkolwiek śladów DNA sprawcy.


W ocenie śledczych, fałszywe zeznania miały na celu ukryć zaniedbania, do których doszło podczas zabezpieczenia imprezy. Dariusz S. miał też nakłaniać inne osoby do tego, by kłamiąc policjantom uwiarygodniły jego opowieść o identyfikatorze dla mediów.

To nie wszytko. W mieszkaniu Dariusza S. znaleziono broń gazową i kilka sztuk amunicji gazowej, na które ochroniarz nie miał wymaganego zezwolenia.

źródło: Radio Zet