Nowe informacje po śmierci 9-miesięcznej Blanki. Ujawniono wyniki kontroli MOPS

Łukasz Grzegorczyk
Władze Olecka ujawniły wyniki kontroli w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej przeprowadzonej po tragicznej śmierci 9-miesięcznej Blanki. – Nie wychodzi nam obraz, że tutaj pracownik socjalny zaniedbywał swoje obowiązki – powiedział na konferencji prasowej Karol Sobczak, burmistrz Olecka.
Ujawniono wyniki kontroli MOPS-u po śmierci 9-miesięcznej Blanki w Olecku. Fot. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Kontrolę w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Olecku zarządził sam burmistrz. W piątek poznaliśmy jej wyniki. Wszystko miało związek z tragiczną śmiercią 9-miesięcznej Blanki, dziewczynka zmarła 22 czerwca wieczorem. Na jej ciele ujawniono wiele obrażeń, niewykluczone, że doszło także do wykorzystania seksualnego dziecka.

Opinia negatywna MOPS
Według władz Olecka, pracownik MOPS-u nie był na rozprawie, podczas której sąd decydował o zwrocie Blanki biologicznej matce, po skierowaniu dziecka do rodziny zastępczej. Ważne jest natomiast to, że Ośrodek złożył w tej sprawie do akt negatywną opinię. Natomiast po sądowej decyzji pomoc społeczna nie złożyła zażalenia na to postanowienie, ani nie zwróciła się do sądu o uzasadnienie.


– Nie mamy dostępu do protokołu oraz nie wiemy, jaki był przebieg tej rozprawy – podkreślił burmistrz Olecka. – Gdy sąd zwrócił się o opinię w sprawie tego, czy dziewięciomiesięczna Blanka powinna wrócić do matki biologicznej, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie wydały opinię negatywną – dodał.

Ojciec dziewczynki na wolności
Przypomnijmy, że Grzegorz W., ojciec 9-miesięcznej Blanki, w poniedziałek opuścił areszt. Chociaż niewiele ponad tydzień wcześniej prokuratura postawiła i jemu, i Annie W., matce dziewczynki, zarzut znęcania się nad niemowlęciem, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i wykorzystania seksualnego. 

Prokurator uznał, że dowody w sprawie nie są wystarczające, aby stwierdzić udział Grzegorza W. w gwałcie oraz zabójstwie Blanki. Poza tym Prokuratura Okręgowa w Suwałkach poinformowała, że wydruki połączeń telefonicznych oraz lokalizacja telefonu komórkowego Grzegorza W. wskazują, iż w czasie zbrodni nie przebywał w mieszkaniu, w którym dokonano przestępstwa.

źródło: TVN24