Spójrzcie na to zestawienie. To najbardziej dobitny dowód na porażkę PiS w Europie
Beata Szydło, choć nie miała kontrkandydatów, nie będzie kierowała komisją ds. zatrudnienia i spraw socjalnych Parlamentu Europejskiego. W tajnym głosowaniu jej kandydatura została odrzucona. Polscy europarlamentarzyści uzyskali parę stanowisk wiceprzewodniczących komisji i... nic poza tym. Jak potężna jest to klęska, to obrazuje zestawienie, jakie prezentuje Parlament Europejski.
Niemcy – pięciu, Francuzi – czterech, Belgowie – trzech. Do tego po dwóch mają Włosi, Hiszpanie i Brytyjczycy oraz po jednym Austriacy, Rumuni i Szwedzi. To opublikowane w czwartkowe popołudnie zestawienie wybranych dotąd szefów niemal wszystkich komisji w Parlamencie Europejskim.
Już po pierwszym rzucie okiem na to zestawienie rodzi się parę pytań – skąd aż taka dominacja przedstawicieli tzw. starej Unii, co tu robi Wielka Brytania, skoro lada chwila ma opuścić UE oraz gdzie jest Polska?
W środę Beata Szydło poniosła spektakularną porażkę – 21 europosłów opowiedziało się za kandydaturą byłej premier polskiego rządu, 27 było przeciwko, a dwóch wstrzymało się od głosu. W ten sposób była premier nie wywalczyła stanowiska przewodniczącej Komisji ds. Zatrudnienia i Spraw Socjalnych PE.
De facto była to już druga porażka PiS w walce o stanowisko w tej komisji. Wcześniej partia Jarosława Kaczyńskiego forsowała Elżbietę Rafalską, ale jej kandydaturę usiłowały zablokować - jak się okazało, skutecznie - władze Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych.
Tak było w poprzedniej kadencji
Zestawienie wybranych dotąd przewodniczących komisji w PE to bardzo wyraźny dowód na to, ile znaczy Prawo i Sprawiedliwość w Parlamencie Europejskim, pomimo iż wygrało wybory europejskie w kraju.
W poprzedniej kadencji Polska miała troje przewodniczących komisji w PE. Jerzy Buzek stał na czele Komisji Przemysłu, Badań i Energii, Danuta Huebner kierowała Komisją Spraw Konstytucyjnych, zaś Czesław Siekierski był przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.