Ukradkowa sesja fotograficzna Tarczyńskiego. Poseł PiS przyłapany na niesmacznym zachowaniu

Paweł Kalisz
Te zdjęcia Dominika Tarczyńskiego, jakie opublikował "Super Express", powinny trafić do podręczników jako przykład tego, jak nie należy się zachowywać w miejscu publicznym. Poseł popełnił chyba wszystkie możliwe grzechy wymieniane w podręcznikach savoir vivre'u.
Dominik Tarczyński podczas pobytu w publicznym lokalu zapomniał chyba o zasadach dobrego wychowania. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Nie rozmawiaj z pełną buzią", "nie kładź nóg na krześle", "nie rób głupich min" – ileż to razy słyszy się podobne zdania wypowiadane przez rodziców do dzieci podczas posiłków w kawiarniach, lodziarniach czy restauracjach. Poseł PiS Dominik Tarczyński trafił na łamy tabloidu, bo chyba zapomniał o tych wszystkich naukach. Dziennik "Super Express" opublikował zdjęcia, na których widać posła przy stoliku w restauracji. Na jednej z fotografii widzimy, jak parlamentarzysta przeżuwa posiłek z otwartymi ustami. Na innej stroi dziwne miny podczas degustowania wina zaproponowanego do posiłku. Ale to bynajmniej nie koniec.


Zdecydowanie najgorszą sceną, jaką można zobaczyć na zdjęciach jest ta, w której poseł Tarczyński rozmawia przez telefon z pełnymi ustami, pochylając się nad talerzem. Niewiele mniej gorszącą jest fotografia, na której "prawie europoseł" rozparł się na swoim krześle, nogi trzymając na krześle drugim, niczym na podnóżku.

"Arystokracja dobrej zmiany", "Elita się pożywia", "Patologia na wczasach" – to tylko kilka komentarzy napisanych przez internautów zniesmaczonych zachowaniem Dominika Tarczyńskiego. Wiele postów nie nadaje się wręcz do zacytowania, bowiem w nazbyt dosadnych słowach ich autorzy stwierdzają, że Tarczyńskiemu zwyczajnie brak dobrego wychowania i ogłady.

źródło: se.pl