Oficjalnie: PSL podjęło ostateczną decyzję ws. wyborów. Gorzkie słowa Kosiniaka-Kamysza
Dwa bloki: blok liberalno-lewicowy i blok centrowy mają szansę doprowadzić do tego, że nie będzie dzisiaj rządów partii, która zawładnęła w stu procentach całą Polską – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w "Faktach po Faktach" w TVN24. Szef ludowców jednoznacznie stwierdził, że jego partia pójdzie do wyborów w ramach Koalicji Polskiej.
A następnie gorzko ocenił współpracę z formacją Grzegorza Schetyny. – Koalicja Europejska nie wygrała z PiS-em, czyli to, co nas łączyło, cel, jakim było zwycięstwo, nie został zrealizowany. Jeden blok przegrał ponad siedmioma punktami procentowymi w najłatwiejszych wyborach do zjednoczenia i w najłatwiejszych do wygrania, bo wszystko, co się dzieje w relacjach Polska-Unia Europejska, działa na korzyść opozycji, a nie na korzyść rządzących – analizował lider PSL.
I zaskakująco szczerze wyznał, że formuła Koalicji Europejskiej służyła temu, by dać sobie szansę na mandaty. – Ale z tego wyciągnęliśmy wnioski - jeden blok zamazuje poglądy na prawym i na lewym skrzydle - traci na tym lewica, tracą na tym konserwatyści – ocenił.
Warunek Czarzastego
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty zirytowany przedłużającymi się negocjacjami koalicyjnymi postawił Grzegorzowi Schetynie swoiste ultimatum. Zapowiedział bowiem, że jeśli projekt koalicji "zostanie rozbity", w czwartek zacznie tworzyć blok lewicowy. To reakcja na brak przełomu w rozmowach pomiędzy partiami, które miałyby tworzyć wspólną listę wyborczą.
– Jeżeli PSL pójdzie do wyborów oddzielnie, jeżeli blok lewicowy pójdzie oddzielnie i PO ze swoimi sojusznikami pójdzie oddzielnie, PiS po prostu wygra – powiedział Czarzasty na antenie Polsat News.
Brejza: w środę decyzja
Wiadomo jednak, że decyzja PO w sprawie koalicji ma zapaść wcześniej, bo już w środę.
– Grzegorz Schetyna ma ogłosić w środę to, w jakiej formule ugrupowania opozycyjne mają pójść do wyborów – powiedział w TVN24 Krzysztof Brejza, szef sztabu Koalicji Obywatelskiej. Zwrócił uwagę na potrzebę wspólnego bloku w wyborach parlamentarnych.
źródło: TVN 24