Merkel potwierdza, że dzwoniła do Morawieckiego. Ale o przeprosinach za Szydło nie wspomina
Pierwszy o tym powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, potem potwierdził Mateusz Morawiecki. Teraz Angela Merkel przyznaje, że dzwoniła do polskiego premiera tuż po tym, jak kandydatura Beaty Szydło na stanowisko szefowej komisji w PE przepadła po raz drugi. Ale o żadnych przeprosinach nie wspomina.
"Dałam do zrozumienia"
Fakt, że do rozmowy z polskim premierem doszło, w rozmowie z Deutsche Welle potwierdziła sama niemiecka kanclerz. Jednak treść tej rozmowy zapamiętała jakby nieco inaczej. Przyznała, że zachowanie posłów z Komisji ds. Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, którzy po raz kolejny nie poparli kandydatury byłej polskiej premier, było "nietypowe".
– Oceniając całą sytuację niemieckimi standardami parlamentarnymi wyraziłam podczas rozmowy moje niezrozumienie dla tego, co zaszło – powiedziała Merkel dziennikarzowi Deutsche Welle.
Kanclerz przypomniała, że w Bundestagu stanowiska przewodniczących poszczególnych komisji przypadają politykom zarówno z opozycji jak i rządu. – To dobra parlamentarna praktyka. Próby odrzucenia za wszelką cenę jakiegoś polityka, bo jest z partii, której się nie lubi, są, patrząc przez pryzmat doświadczenia w Bundestagu, czymś nietypowym. I to dałam do zrozumienie podczas rozmowy z premierem Morawieckim – powiedziała Merkel. O przeprosinach jednak nie było ani słowa.
Spotkanie Kaczyński - Ziemiak
Niemiecka kanclerz nie odpowiedziała też wprost na pytanie, czy sekretarz generalny CDU Paul Ziemiak faktycznie spotkał się w Polsce z Jarosławem Kaczyńskim, aby omówić sprawę ewentualnego polskiego poparcia dla Ursuli von der Leyen. Stwierdziła jedynie, że kontakty między przedstawicielami różnych europejskich partii są czymś zwyczajnym. "Die Welt" pisał, że prezes PiS... musiał źle zrozumieć gościa z Niemiec.
Beata Szydło nie poddała się po raz trzeci ocenie członków komisji PE. Zgłoszono nową kandydaturę na stanowisko przewodniczącej Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych – szefową komisji została Słowaczka Lucia Durisz Nicholsonova.
źródło: dw.com