Skandaliczny materiał TVP. "Wiadomości" dalej szczują na gdańszczan i Dulkiewicz
Felietony "Wiadomości" zasługują na osobną szufladę w katalogu materiałów propagandowych. Tym razem TVP zestawiło zabytkowy tramwaj z Gdańska z atakiem bojówkarzy na Marszu Równości w Białymstoku. Środek transportu ma być wyrazem rzekomej antypolskiej... postawy miasta rządzonego przez Aleksandrę Dulkiewicz.
"Opozycja próbuje stworzyć wrażenie, że kościół i polskie władze sprzyjają neofaszyzmowi. Jednocześnie nie przeszkadza im polityka historyczna władz Gdańska, w którym rządzi A. Dulkiewicz. Nie brak opinii, że władze miasta otwarcie gloryfikują nazistowską kartę w historii Gdańska" – straszy Telewizja Polska w opisie materiału o Gdańsku.
"Otwarte gloryfikowanie nazistowskiej karty w historii miasta" brzmi jak bardzo poważny zarzut, dlatego tym bardziej można złapać się za głowę, kiedy okazuje się, że chodzi... tramwaj. A dokładnie o unikalny RING, wyprodukowany w czasach Wolnego Miasta Gdańsk w słynnych przed wojną zakładach Danziger Waggon Fabrik.
Przypomnijmy, iż nieco ponad pół roku temu gdańszczanie byli świadkami mającego silne tło polityczne zamachu na Pawła Adamowicza. Odpowiedzialny za ten czyn Stefan W. – zmagający się z chorobą psychiczną były więzień – tuż po ugodzeniu ówczesnego prezydenta Gdańska podczas finału WOŚP wykrzyczał: "Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz". Za "tortury" uznawał on wyrok za serię napadów na banki, który usłyszał w czasach Donalda Tuska.
Później ujawniono, że Służba Więzienna miała informacje o potencjalnie groźnych poglądach przyszłego mordercy Pawła Adamowicza. Dyrektor zakładu karnego w jednej z notatek podkreślał, że osadzony jest zwolennikiem PiS i cytował jego szokujące słowa o opozycji. Stefan W. marzył m.in. o tym, by "Jarosław Kaczyński został dyktatorem".
Po zamachu w Gdańsku pewnych źródeł motywacji Stefana W. powszechnie doszukiwano się w działaniach, które przeciw Adamowiczowi od wielu lat prowadziły tzw. środowiska prawicowe – w tym media. Pokładano więc nadzieje na wygaszenie pozbawionej wszelkich hamulców walki propagandowej.