Obejrzał "Czarnobyl" i... myślał, że to fikcja. Fani nie mają litości dla sportowca Neila Robertsona
Były mistrz świata w snookerze nie popisał się na Twitterze. Australijczyk Neil Robertson jakby nigdy nic wyznał, że nie miał pojęcia o katastrofie atomowej w Czarnobylu, dopóki nie obejrzał napisów końcowych serialu HBO. I się zaczęło.
"Właśnie skończyłem oglądać "Czarnobyl". Wow, to było fantastyczne! Nie miałem pojęcia, że to prawda, aż do ostatnich scen" – napisał niewinnie sportowiec na Twitterze. 37-letni snookerzysta chyba nie spodziewał się jednak, aż tak ostrej reakcji internautów.
Były mistrz świata, który mieszkał w Australii do 21. roku życia, a obecnie żyje w Wielkiej Brytanii, postanowił się wytłumaczyć. – Nigdy nie mówiono o tym w szkole w Australii i na pewno nigdy nie słyszałem, żeby ktoś o tym mówił, odkąd tu [na Wyspach] mieszkam – odpisał Robertson na jeden z komentarzy.