Te miejsca to mokry sen każdego kinomaniaka. Możesz tam pojechać nawet dziś
Są na świecie takie miejsca, w których nigdy nie byliśmy, ale... je uwielbiamy. Dlaczego? Bo widzieliśmy je i pokochaliśmy w naszych ulubionych filmach. Ale w sumie dlaczego by ich nie odwiedzić? Zaoszczędźmy pieniądze, kupmy bilet i w drogę! Oto słynne miejsca z popularnych kinowych tytułów.
Nowa Zelandia, "Władca Pierścieni"
Jednak inaczej wygląda sytuacja z Shire. Owszem, krainę hobbitów również znajdziemy w Nowej Zelandii, jednak powstała ona specjalnie na potrzeby sagi Petera Jacksona w 1999 roku. Chcemy na własne oczy zobaczyć dom Bilba i Froda Bagginsów? Wystarczy udać się na plan zdjęciowy Hobbiton w miejscowości Matamata, dwie godziny na południe od Auckland, stolicy Nowej Zelandii.
Hobbiton to jedna z największych nowozelandzkich atrakcji turystycznych – miłośnicy hobbitów znajdą tu aż 44 przytulne norki, a także most, młyn czy dąb nad Bag End. Nie zabrakło również oczywiście karczmy Pod Zielonym Smokiem, w którym można poczuć się jak leniwe hobbity i przez kilka godziny sączyć trunki.
Tunezja, "Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja"
Mimo że Tatooine nie było najbardziej atrakcyjną planetą w świecie "Gwiezdnych wojen" – to w sumie tylko pustynia i skały – to stało się najbardziej kultowe. Każdego dnia dnia do Matmaty (niedaleko jest miasteczko Tatawin, od którego planeta wzięła nazwę) na krańcu Sahary w Tunezji ciągną samochodami rzesze turystów. Niektórzy nawet w strojach z filmów.
Co można tam zobaczyć? Właśnie dom Luke'a, który wybudowany przez ekipę George'a Lucasa stoi tam po dziś dzień. Można też się tam przespać – na miejscu znajduje się bowiem hotel Sidi Driss, w którym kręcono "Nową nadzieję". Połażenie po wydrążonych w piaskowcu dziedzińcach i przespacerowanie się podziemnymi tunelami to dla maniaka "Gwiezdnych wojen" magiczne przeżycie.
Wielka Brytania, "Harry Potter"
Miejscem numer jeden jest oczywiście peron 9 3/4 na dworcu King's Cross. Na miejscu może nas czekać małe rozczarowanie – peron, z którego odjeżdżał pociąg do Hogwartu, nie znajduje się między peronami 9 i 10, ale w murze w ścianie. Trudno się w sumie temu dziwić – chmary turystów na peronie zupełnie sparaliżowałyby ruch pociągów.
Na miejscu można zrobić sobie oczywiście zdjęcie z wózkiem wbitym w ścianie. To pozycja obowiązkowa, chociaż trzeba się liczyć z ogromnymi kolejkami. W końcu każdy chce założyć szalik wybranego domu i udać, że właśnie jedzie na zajęcia w Szkole Magii i Czarodziejstwa. A po zrobieniu zdjęcia kolejne godziny możemy spędzić w oficjalnym sklepie Harry'ego Pottera, tuż przy peronie 9 3/4. Znajdziemy tu wszystko: różdżki, bluzy i Czekoladowe Żaby.
Magiczny peron to nie wszystko. Punktem obowiązkowym jest również studio Warner Bros. w Watford pod Londynem. Po filmowej scenografii organizowane są czarodziejskie wycieczki i codziennie są tu tysiące ludzi. A jeśli nie mamy tych kilkudziesięciu funtów na bilety, to w samej Wielkiej Brytanii znajdziemy jeszcze kilka miejsc ze słynnej serii: ulicę Pokątną (Leadenhall Market w Londynie), Hogwart z zewnątrz (Katedra w Durham) czy chatkę Hagrida (Glencoe w Szkocji).
Jordania, "Indiana Jones i ostatnia krucjata"
Dzisiaj Petra to najsłynniejsze miejsce w Jordanii. Ciągną tu turyści, którzy nie zrażają się dość utrudnionym dostępem do tego starożytnego miasta na pustyni – prowadzi bowiem do niego wąski wąwóz As-Sik umiejscowiony wśród skał.
To właśnie w Petrze kręcony był film "Indiana Jones i ostatnia krucjata", w którym słynny archeolog musi ratować swojego ojca porwanego przez nazistów. A właściwie nie cały film, ale ostatnie jego sceny – wyjątkowo widowiskowe. To w Skarbcu Faraona (który w filmie nazwany był Kanionem Półksiężyca) miał znajdować się Święty Graal, którego tak zawzięcie szukali naziści.
Grecja, "Mamma Mia"
Akcja filmu z Meryl Streep toczyła się na niebiańskiej greckiej wyspie – to tutaj Donna randkowała z trzema młodzieńcami, urodziła i wychowała córkę oraz postanowiła wybudować hotel. Powiedzmy to sobie wprost: gdyby "Mamma Mia" działa się w innym miejscu, niż malownicza Grecja, mogłaby nie być wcale aż takim fenomenem.
Nic więc dziwnego, że fani filmu ciągną na wyspę Skiatos w archipelagu Sporadów Północnych w zachodniej części Morza Egejskiego. Morze ma tutaj cudowny turkusowy kolor, skały – niezwykłe kształty, plaże są iście niebiańskie, a nocą można się tutaj zabawić w licznych klubach. W wielu z nich na pewno można posłuchać... piosenek Abby.
Namibia, "Mad Max: Na drodze gniewu"
A jeśli chcemy znaleźć się na chwilę w środku postapokaliptycznego świata Mad Maxa, musimy pojechać na pustynię Namib w Namibii. Słynie ona z pomarańczowego piasku i jest jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie, całe więc szczęście, że ekipa "Mad Maxa" nakręciła ten film właśnie tam, a nie w regionie Outback w Australii, jak poprzednie części. W innym miejscu powstałby zupełnie inny film. Być może nie taki wybitny?
Kambodża, "Lara Croft: Tomb Raider"
Gdzie dokładnie kręcono "Larę Croft"? Chociażby w Ta Prohm – jednej ze świątyń w kompleksie Angkor w prowincji Siem Reap. Fani filmu mogą również pojechać do Phnom Bakheng, Angkor Wat czy świątyni Bajon. Wystarczy jednak po prostu poczuć atmosferę tego niezwykłego kraju, by poczuć się, jak w znanym filmie z 2001 roku.
W Kambodży zakochała się zresztą podczas zdjęć Angelina Jolie, który stwierdziła, że ten azjatycki kraj "zmienił jej życie". Aktorka adoptowała tutaj swojego syna Maddoxa i często Kambodżę odwiedza. Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy poszli w jej ślady.