Poseł urządził burdę w opolskim urzędzie. Policja musiała wyprowadzić go siłą

Zuzanna Tomaszewicz
Wybrany z list Kukiz'15 (aktualnie niezrzeszony) poseł Janusz Sanocki wpadł w szał podczas wizyty w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim. Ze złości rozbił szklaną bramkę bezpieczeństwa. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak polityk prawicy awanturował się z policjantami.
Nagranie uchwyciło moment kłótni posła z policjantami. Fot. Twitter/Przemysław Pospieszyński
Według informacji "Gazety Wyborczej", Janusz Sanocki miał w poniedziałek umówione spotkanie w Krajowym Biurze Wyborczym. Do spotkania doszłoby, gdyby poseł nie rozpętał awantury z powodu tego, iż miał przejść przez biuro przepustek. Polityk miał wykrzykiwać, że nie potrzebuje żadnego specjalnego upoważnienia. Był tak zdenerwowany, że aż rozbił szklaną bramkę.

Do urzędu wezwano policję, która następnie próbowała zapanować nad wściekłym posłem. Ten odpychał funkcjonariuszy i nie słuchał ich poleceń. Ostatecznie policjanci wyprowadzili Sanockiego siłą.


– Wiele lat chodziłem do urzędu wojewódzkiego, dawno mnie tu nie było, a jak dziś przyszedłem, to jakiś dżentelmen chciał ode mnie przepustki. Nie mają prawa tego żądać (…) Prosiłem, żeby mnie wpuścili, a gdy nie chcieli tego zrobić, to wyłamałem jedną bramkę. Zrobiłem rzecz słuszną, obywatele powinni teraz wszystkie te barierki porozwalać – powiedział poseł.

źródło: "Gazeta Wyborcza"