Kuchciński nie jest już marszałkiem, ale nie stracił przywilejów. Mieszkanie nawet jeszcze przez pół roku

Łukasz Grzegorczyk
Marek Kuchciński co prawda stracił stanowisko po aferze z "rodzinnymi lotami", ale rządowe mieszkanie przysługuje politykowi jeszcze przez 6 miesięcy. Mowa tu o "szczególnych okolicznościach", które prawnie nie są doprecyzowane – podaje "Rzeczpospolita".
Marek Kuchciński służbowe mieszkanie może zajmować jeszcze nawet przez pół roku. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Chodzi o ustawę przyjętą jeszcze przez rząd Leszka Millera. Zapewnia ona przywileje mieszkaniowe czterem najważniejszym osobom w państwie – prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz premierowi, "niezależnie od posiadania innych lokali" w stolicy.

"Rzeczpospolita" informuje, że z wprowadzonego przez lewicę prawa chętnie korzystał Marek Kuchciński. Były marszałek niższej izby parlamentu miał do dyspozycji nie tylko apartament marszałkowski w hotelu sejmowym. Z kolei Marek Sawicki z PSL ostatnio zasugerował, że w służbowym mieszkaniu byłego marszałka mieszka też jego syn i cała rodzina.


Z informacji podawanych przez dziennik wynika, że Kuchciński, mimo że stracił stanowisko marszałka Sejmu, jeszcze przez dwa miesiące będzie mógł zajmować przysługujące mu mieszkanie. Ale na tym nie koniec, bo dzięki zapisowi o "uzasadnionych" okolicznościach ten okres można wydłużyć o kolejne cztery miesiące. Czyli Kuchciński mógłby zostać w zajmowanej nieruchomości nawet przez pół roku. Jakie to "uzasadnione" okoliczności? Nie wiadomo.

Budynek, o którym mowa, to prezydencka willa przy ul. Bacciarellego w Warszawie. Jest ona opłacana ze środków Kancelarii Sejmu.

źródło: "Rzeczpospolita"