Dramatyczne chwile Anny Muchy na lotnisku w Hong Kongu. Nie mogła wrócić do Polski
Anna Mucha na własnej skórze odczuła napiętą sytuację w Hong Kongu. W wyniku protestów celebrytka utknęła na lotnisku. O wszystkim opowiedziała na instagramowym InstaStories.
Nie była jednak wściekła, a okazałą empatię. – Ci ludzie walczą o swoją przyszłość, a nas najgorsze, co może spotkać, to jeszcze jedna noc w w Hongkongu – powiedziała w relacji na InstaStories. Tylko raz puściły jej nerwy: w momecie kiedy pewna kobieta nie potrafiła uszanować protestu.
Fot. Instagram.com/taannamucha/