PiS jednak nie jest teflonowe? Tąpnięcie poparcia po wybuchu afery Piebiaka
Afera związana z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem i farmą trolli internetowych sprawiła, że PiS zanotował największy od dawna spadek notowań w przedwyborczym sondażu. Poparcie dla partii rządzącej wynosi poniżej 40 proc.
Do Sejmu weszliby jeszcze politycy Koalicji Obywatelskiej – 30 proc badanych deklaruje oddanie głosu właśnie na KO. Według sondażu Kantar liczą się jeszcze kandydaci Lewicy (11 proc. głosów), Koalicji Polskiej (6 proc.) i Konfederacji (6 proc.). Pozostałe ugrupowania nie przekraczają progu wyborczego.
Badania przeprowadzono już po tym, jak wybuchła afera z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem w roli głównej. To o tyle ciekawe, że wcześniejsze afery z udziałem polityków PIS nie powodowały tak dużych spadków poparcia dla partii rządzącej. Ani wieżowce przy Srebrnej, ani loty marszałka Kuchcińskiego, ani też nieruchomości premiera Morawieckiego nie miały większego wpływu na wyniki sondaży.
Wiceminister Piebiak złożył dymisję w związku z publikacją portalu Onet, który zarzuca mu kierowanie grupą hejterów atakujących sędziów niezgadzających się na upolitycznienie sądów. Premier Mateusz Morawiecki wyraził przekonanie, że dymisja zamyka sprawę. Wynik sondażu przygotowanego przez pracownię Kantar zdaje się wskazywać, iż wyborcy uważają inaczej.
źródło: TVN24