Zdjęcia do "Rolnik szuka żony" wstrzymane. Prowadząca miała wypadek samochodowy
Bartosz Świderski
Spuściłam wzrok na sekundę. Nie odpisywałam na smsy, nie nagrywałam Instastory, nie pisałam maili – powiedziała w wideorelacji popularna prowadząca. Marta Manowska przeżyła wypadek samochodowy, który po pewnym czasie przyniósł konsekwencje zdrowotne.
Do wypadku doszło w zeszły czwartek przez chwilę nieuwagi. Prowadząca takie programy jak "Rolnik szuka żony" i "The Voice Senior" zmierzała właśnie do siedziby TVP na imprezę ramówkową.– Jeżdżę od 18. roku życia, zdałam prawo jazdy za pierwszym razem, przejechałam 140 tys. km poprzednim samochodem, obecnym 10 tys. km, mam sportowe auto z dużą pojemnością silnika. Jechałam bardzo powoli. Droga była pusta. Wystarczyła sekunda nieuwagi, abym zatrzymała się na samochodzie przede mną. Inne samochody ruszyły, a auto przede mną hamowało – mówi na swoim InstaStories.
Wypadek nie przeszkodził jej w dotarciu na imprezę. Pomimo tego, że wszystko ją bolało. – Uderzyłam klatką piersiową o kierownicę, wyskoczyła dolna poduszka, obiłam sobie nogi i ręce, miałam ból w barku od pasów, ból miednicy od dolnych pasów – wspomina."Fakt" donosi, że już wcześniej jej zdrowie pogorszyło się z powodu przepracowania. Miała problemy z okiem, gorączkę, dreszcze. Wszystko to nawarstwiło się wraz ze skutkami wypadku. I tak Marta Manowska trafiła do szpitala.Ten stwierdził, że ma ostre zapalenie ucha, oka, gardła i dróg oddechowych. Wypisał jej zwolnienie.
Prowadząca po raz pierwszy musiała wstrzymać zdjęcia do kolejnych odcinków programu "Rolnik szuka żony". Jego najnowsza edycja startuje we wrześniu.