Trzaskowski złożył życzenia uczniom i nauczycielom. Nie obyło się bez szpili dla PiS

Paweł Kalisz
Z okazji rozpoczęcia roku szkolnego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski złożył wszystkim uczniom życzenia sukcesów i nowych znajomości. Przy okazji Trzaskowski wbił szpilę w rządzących przypominając, że to oni odpowiadają za przepełnione klasy w liceach i chaos w systemie edukacji.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas składania życzeń uczniom, rodzicom i nauczycielom wbił szpilę w rządzących. Fot. Twitter / Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski przestrzegł, że najbliższy czas będzie dla wszystkich trudny. "Drodzy rodzice, przede wszystkim życzę cierpliwości, bo te dni najbliższe na pewno nie będą łatwe" – zastrzegł włodarz Warszawy, który zwrócił się też do nauczycieli. "To trudna sytuacja, kumulacja roczników, widzimy jak wygląda sytuacja w edukacji" – przypomniał prezydent. Przypomnijmy, rząd Prawa i Sprawiedliwości przeprowadził reformę edukacji. W ramach wprowadzonych zmian zlikwidował gimnazja, przez co we wrześniu w pierwszych klasach spotkały się dwa roczniki uczniów – tych, którzy ukończyli trzecią klasę gimnazjów i tych, którzy ukończyli ósmą klasę podstawówki. To sprawiło, że uczniom o wiele trudniej było dostać się do wymarzonej szkoły. To jednak był zaledwie początek kłopotów.


Minister Dariusz Piontkowski zapewniał, że szkoły są przygotowane na przyjęcie podwójnych roczników i że lekcje będą się kończyć najpóźniej o 16:30. Tymczasem – przykładowo – w Śremie (woj. wielkopolskie) zajęcia będą trwać do 19:30. Tak będzie w wielu innych miejscach w Polsce.

W mediach społecznościowych możemy zobaczyć, jakie są efekty reformy edukacji PiS w praktyce. Coraz więcej oburzonych uczniów pokazuje swoje nowe plany lekcji. Z komentarzy wynika – najdelikatniej mówiąc – że młodzież nie jest zadowolona. Uczniowie będą przychodzić do szkoły bardzo późno, a wychodzić... wieczorem. I tak cały tydzień. A miało być tak pięknie.