Nowa opcja czytania artykułów w naTemat. Działa jak Instagram i nikt w Polsce tego nie ma

redakcja naTemat
Od kilku dni możecie czytać nasz serwis w nowej odsłonie. Wraz z premierą w Wasze ręce oddaliśmy wyjątkową innowację, której żaden wydawca w Polsce jeszcze nie stosuje. To "naTemat Story", które ułatwia konsumowanie newsów na telefonie i działa... jak Instagram. Jak z niego korzystać?
Fot. naTemat
Aż 80 proc. naszych czytelników korzysta z naTemat na urządzeniach mobilnych. A jest już Was naprawdę sporo, tylko w sierpniu naTemat.pl odwiedziło 9,5 mln unikalnych użytkowników. Dlatego właśnie od dawna kładziemy duży nacisk na komfort korzystania z naszych stron na telefonach.

W zeszłym roku zmieniliśmy technologię, dzięki czemu strony mobilnie działają naprawdę szybko i nie irytują ładowaniem stron z artykułami. Teraz zaprojektowaliśmy coś, co jeszcze bardziej ułatwi Wam konsumowanie mediów w tych szalonych czasach.

To "naTemat Story", czyli pasek na samej górze Waszego ekranu, który wygląda w ten sposób.
Możecie w niego kliknąć z każdego miejsca serwisu: ze strony głównej lub czytając konkretny artykuł.


"Najnowsze" – tutaj zawsze dostaniecie najświeższe newsy w kolejności chronologicznej.

"Popularne" – tutaj zobaczycie, co w danym momencie jest najchętniej czytane

"Extra" – tutaj macie szybki dostęp do dużych, autorskich historii naszych dziennikarzy

Prawdziwa magia zaczyna się jednak, gdy klikniecie w pomarańczowe kółeczko z lewej. To główny gadżet "naTemat Story", który działa jak znana opcja Story na Instagarmie. Klikając w niego, dostajecie przegląd najciekawszych i najważniejszych newsów z całego dnia. Możecie swipe'ować i przewijać, czy to w lewo, czy w prawo. Możecie puknąć kciukiem z boku ekranu i przewijać newsy, które Was nie interesują lub cofać się do tych, które przypadkiem ominęliście.

Jeśli któryś Was zaciekawi, możecie go przeczytać. Wystarczy kliknąć w tytuł lub "Przeczytaj więcej" albo... przesunąć kciukiem do góry. Wtedy przeniesiecie się do całego artykułu. Na poniższym gifie zobaczycie, o co dokładnie chodzi:

Kliknijcie i sprawdźcie sami!