Zaskakująca plansza na koniec "Polityki". Vega poświęcił ją prawdziwemu Misiewiczowi

Adam Nowiński
Patryk Vega zaskoczył widzów premierowego pokazu swojego filmu "Polityka". Produkcja ma dość specyficzne zakończenie. Widzowie mogą bowiem zobaczyć planszę, którą reżyser poświęcił prawdziwemu Bartłomiejowi Misiewiczowi.
"Polityka" Patryka Vegi kończy się planszą z wyjaśnieniem. Fot. Screen z Instagram / Patryk Vega
"Polityka" Patryka Vegi od samego początku budziła ogromne zainteresowanie zarówno ze strony PiS jak i opozycji. Być może dlatego, że występujący w niej aktorzy wcielają się w role łudząco podobne do obecnych polityków, a akcja przypomina bieżące wydarzenia polityczne.

Dlatego też Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik MON, był mocno zniesmaczony i poruszony, kiedy zobaczył na zwiastunie, co wyprawia Antek Królikowski, który na ekranie odgrywa rolę rzecznika ministra obrony. Prawdziwy Misiewicz złożył w tej sprawie nawet pozew cywilny, w którym domagał się odszkodowania, zablokowania wyświetlania filmu oraz publikacji informacji, które przeczyłyby, że Królikowski gra rolę Misiewicza.


Ostatecznie były rzecznik MON wycofał oskarżenia. Natomiast "Polityka" Patryka Vegi rzeczywiście kończy się wyświetlaną planszą, na której wytłumaczono, że bohater, którego gra Antoni Królikowski, nie jest Bartłomiejem Misiewiczem, a powiązanie postaci z prawdziwą osobą to robota mediów.