"Zboczeniec szuka wrażeń". Ewa Minge pokazała nowy sposób internetowych oszustów
Bartosz Świderski
Na Instagramie projektantki pojawiło się ostrzeżenie. Ewa Minge pokazuje w nim wiadomość od oszusta, który podszył się pod jej asystentkę, by wyłudzić rozbierane fotki od nieświadomych niczego modelek. "Zadbajmy o to, by żadna dziewczyna nie ucierpiała, a jej wizerunek nie latał po rynku" – apeluje Minge.
"Kochani, kolejny raz ktoś podszywa się pod mój zespół. Kolejny raz jakiś zboczeniec szuka wrażeń, używając mojego wizerunku" – czytamy w poście Ewy Minge. Sprawa jest poważna, ponieważ poza zaspokajaniem seksualnych dewiacji, ktoś może wykorzystać rozbierane fotografie dziewczyn w innym celu – np. późniejszego szantażu w celu uzyskania określonych korzyści."Nie mamy nic wspólnego z akcją poszukiwania modelek. Nie mam takiej asystentki, a sprawę zgłaszam na policję" – poinformowała Minge. "Proszę Was i media, podajcie to dalej, aby nikt nie ucierpiał, a chory napaleniec kupił sobie świerszczyka, gdzie panie w erotycznej bieliźnie mają zapłacone uczciwie za jego ślinotok" – zaapelowała projektantka.