Kidawa-Błońska stawia sprawę jasno. Oto jej odpowiedź na "Pakt dla Kobiet" Lewicy
Paweł Kalisz
Lewica chce, żeby KO poparła ich "Pakt dla Kobiet". Koalicja Obywatelska jednak konsekwentnie unika tego tematu twierdząc, że nie chce zmieniać ustawy dotyczącej prawa kobiet do przerywania niechcianej ciąży. Potwierdziła to Małgorzata Kidawa-Błońska w Gorzowie Wielkopolskim.
Lewica apeluje do Koalicji Obywatelskiej, by podpisała Pakt dla Kobiet, czyli pakiet rozwiązań dotyczących równości płci. Oprócz takich kwestii jak likwidacja dyskryminacji płacowej czy dostęp do antykoncepcji, dokument porusza także kwestię ustawy o przerywaniu niechcianej ciąży. Zdaniem Lewicy kobiety w Polsce powinny mieć takie prawo do 12 tygodnia bez podania przyczyny."Mój apel do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, koleżanki z prezydium Sejmu VII kadencji, obecnie liderki Platformy Obywatelskiej: apeluję o współpracę na rzecz kobiet i poparcie 'Paktu Dla Kobiet"' – napisała na Twitterze polityczka Lewicy Wanda Nowicka.
KO w ostatnich tygodniach kampanii skupia się na kwestiach ekonomicznych. Punktuje zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dotyczące pensji minimalnej czy podniesienia stawki na ZUS. Koalicja przedstawia własne propozycje, które mają zapewnić Polakom wyższą stopę życiową. Jednocześnie unika dyskusji na temat praw ludzi LGBT.
"KO nie podpisze 'Paktu Dla Kobiet', Małgorzata Kidawa-Błońska ogłosiła, że jest przeciwko złagodzeniu ustawy antyaborcyjnej. Szkoda, że za europejską normalnością jest tylko Lewica - ale przynajmniej mamy jasność" – tak słowa Kidawy-Błońskiej skomentował Adrian Zandberg.