Nowa wojna wisi w powietrzu. Trump grozi atakiem w odwecie za zniszczenie rafinerii
Choć odpowiedzialność za sobotni atak na saudyjskie rafinerie wziął na siebie rebeliancki ruch Huti walczący w Jemenie, to USA oskarżają o niego władze w Teheranie. Donald Trump zapowiada atak odwetowy na Iran. Reakcją światowych rynków na te doniesienia jest skok cen ropy. Baryłka ropy brent na giełdach podrożała z 60 do 66 dolarów.
Do ataku przyznaje się rebeliancki ruch Huti walczący w Jemenie z siłami rządowymi, które są wspierane wspieranymi przez koalicję państw arabskich pod przywództwem Arabii Saudyjskiej. Przedstawiciele Huti twierdzą, że do tego ataku użyto dronów. W tę wersję nie wierzą jednak ani przedstawiciele wywiadu Arabii Saudyjskiej, ani pracownicy administracji USA. Donald Trump jest przekonany, że rafinerię zaatakowano rakietami wystrzelonymi z Iranu.
Iran konsekwentnie zaprzecza, żeby miał jakikolwiek związek z atakami na saudyjskie rafinerie. Uszkodzone zostały instalacje naftowe w mieście Bukajk i Churajs na wschodzie Arabii Saudyjskiej.
W reakcji na te niepokoje ropa podrożała początkowo prawie o 20 proc., później sytuacja na giełdach nieco się uspokoiła. Pod koniec notowań wzrost cen wynosił "tylko" 9 proc.
źródło: cnn.com