PiS zabierze się za media społecznościowe. Terlecki wygadał się ws. powyborczych planów
Adam Nowiński
Prawo i Sprawiedliwość ma ambitne plany jeśli chodzi o media w Polsce. Wszyscy mówią o tym, jakim zmianom po kolejnym zwycięstwie PiS podlegać będą tradycyjne media, ale partii rządzącej chodzi także o... media społecznościowe! Wygadał się o tym wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki na antenie radiowej Trójki wyjaśnił, do czego mają prowadzić zmiany zapowiedziane w programie partii. Wiele osób odczytało to jako jawną zapowiedź cenzury mediów i dziennikarzy. Ale tu chodzi o coś więcej. Terlecki wygadał się, że Prawo i Sprawiedliwość weźmie się też za media społecznościowe i wszystkich, którzy uczestniczą w nich w jakiejkolwiek debacie.
W PiS media społecznościowe nazywają "narastającą komplikacją", którą partia chce "ucywilizować", bo "pozwalają często na rzeczy wyjątkowo nieprzyjemne". Co to znaczy ucywilizować? Jeszcze nie wiadomo. Słowa Terleckiego sprawiły jednak, że u niektórych użytkowników sieci zapala się już czerwona lampka."Ryszard Terlecki nakreślił cele PiS, chcą 'ucywilizować' media społecznościowe. Już jaśniej wyłożyć intencji się nie da. Jedyna cywilizacja, która mi przychodzi do głowy w tym kontekście, to ta ze wschodu" – napisała senator Barbara Zdrojewska.W podobnym duchu wypowiedział się były wicepremier Janusz Piechociński. "Terlecki o propozycjach zmian dot. dziennikarzy: Celem jest próba ucywilizowania narastającej komplikacji jaką są media społecznościowe, portale,które sobie pozwalają często na rzeczy wyjątkowo nieprzyjemne. Netu jeszcze nie kontrolują to nim chcą się zająć. Pegasus nie wystarcza?" – pyta retorycznie były polityk PSL.