Po zwolnieniach w krakowskiej kurii będzie interwencja RPO. Adam Bodnar chce wyjaśnień

Kamil Rakosza
Za jednym zamachem abp Marek Jędraszewski pozbył się w czwartek trzech pracownic biura prasowego krakowskiej kurii. Po tych zwolnieniach swoją interwencję zapowiedział Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiedział interwencję w sprawie zwolnień w biurze prasowym krakowskiej Kurii Metropolitalnej. Fot. Dawid Żuchowicz / Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
RPO zamierza poprosić kurię o wyjaśnienia. Problem jednak w tym, że, jako podmiot prywatny, nie musi ona odpowiadać na jego prośbę. Adam Bodnar zapowiedział również wystąpienie do Państwowej Inspekcji Pracy z wnioskiem o przeprowadzenie ewentualnej kontroli. Taką informację podało Radio ZET. W czwartek z biura prasowego krakowskiej kurii zwolniono trzy pracownice – Joannę Adamik, Katarzynę Katarzyńską i Monikę Jaracz. Dwie z nich samotnie wychowują dzieci, Monika Jaracz po prostu jest panną. Abp Marek Jędraszewski miał dobrze znać ich sytuację rodzinną. Wygląda na to, że powodem zwolnień był... brak mężów.


"Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a Monika Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci" – napisała na Facebooku rozgoryczona Adamik. Kobiety mogły zostać zwolnione z dnia na dzień, ponieważ były zatrudnione na tzw. śmieciówkach. W sobotę krakowska kuria wydała oficjalny komunikat, w którym odniesiono się do zwolnień. Poinformowano również, co z losem pozostałych dwóch pracownic.

"Dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej" – czytamy w oświadczeniu.

Źródło: Radio ZET