Mamy to czarno na białym. Ujawniamy dokument, który pokazuje, jak Polskie Radio robi dobrze PiS

Tomasz Ławnicki
Niby nikt nie ma wątpliwości, że to się dzieje. Ale tym razem mamy na to twardy dowód. Polskie Radio zostało propagandową tubą Prawa i Sprawiedliwości i jego rządu. W okresie kampanii wyborczej opozycja na antenie narodowego nadawcy praktycznie nie istnieje.
Mamy dokument wskazujący, jak Polskie Radio angażuje się w kampanię wyborczą po stronie PiS. Zdjęcie z wieczoru wyborczego w 2015 r. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Na straży konstytucji

Udało nam się zdobyć dokument "Pomiar czasu obecności przedstawicieli organów państwa, partii, ugrupowań itp. w Polskim Radiu". W nim wyliczone jest co do sekundy, ile czasu w Jedynce, Trójce i Polskim Radiu 24 wypowiadali się politycy z różnych ugrupowań.

Raport przygotowywany jest cyklicznie, przede wszystkim dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która – zgodnie z konstytucją – powinna stać na straży wolności słowa i dostępu do informacji. Gdzie Krajowa Rada ma ustawę zasadniczą? Każdy na to pytanie odpowie sobie sam po lekturze tego zestawienia. Bo co to za dostęp do informacji, jeśli dysproporcje są tak jaskrawe?

Gigantyczne różnice

Raport obejmuje zestawienie obecności polityków na antenie Polskiego Radia od 1 do 22 września. To trzy tygodnie gorącej kampanii wyborczej.
Raport dot. obecności polityków na antenie Polskiego Radia. W tej rubryce widać jak to wygląda w Jedynce - PiS jest obecny ponad 10 razy dłużej niż PO.Fot. naTemat
Na antenie radiowej Jedynki politycy PiS przemawiali w tym czasie ponad 922 minuty. Politycy PO dostali zaś nieco ponad 91 minut. Różnica jest zatem ponad dziesięciokrotna! Mniejsze dysproporcje są w Trójce (PiS: 188 minut, PO: 81 minut). Natomiast w teoretycznie informacyjnej, a praktycznie propagandowej stacji Polskie Radio 24, jest tylko PiS i długo, długo nic (PiS: 1904 minuty, PO: 297 minut).


Ale uwaga pierwsza: do czasu PiS nie zliczają się wypowiedzi polityków z innych ugrupowań tworzących Zjednoczoną Prawicę. Porozumienie Jarosława Gowina i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry liczone są oddzielnie. Zresztą podobnie jest z Nowoczesną – w raporcie wymieniona jest osobno, nie w ramach Koalicji Obywatelskiej.

I uwaga druga, istotniejsza: do czasu antenowego poświęconego PiS nie wlicza się czas wypowiedzi premiera (a bodaj każde przemówienie Mateusza Morawieckiego na konwencji PiS jest w Polskim Radiu transmitowane), ministrów, wiceministrów czy rzecznika rządu. Owszem, oni są z PiS, ale trafiają do rubryczki "Rząd". Tak jak wypowiedzi Andrzeja Dudy trafiają do rubryczki "Urząd Prezydenta".

Opozycja nieobecna
A z rubryczek tych dowiadujemy się, że przez pierwsze trzy tygodnie września prezydent Duda i przedstawiciele jego Kancelarii zajęli prawie 500 minut czasu antenowego w Polskim Radiu, zaś przedstawiciele rządu ponad 1700 minut.

Zgodnie z zestawieniem partyjnym wszystkim ugrupowaniom ogółem poświęcono w Polskim Radiu blisko 4,5 tys. minut, z czego ponad 3 tysiące politykom PiS. Gdyby więc zsumować czas PiS, Porozumienia, Solidarnej Polski, rządu i prezydenta, wychodzi, że przemawiali oni przez niemal 5,5 tys. minut. Cała opozycja zaś przez ok. 500 minut.

Standardy PiS
– Przed laty Polskie Radio starało się pilnować, żeby czas poświęcony poszczególnym partiom był równy lub przynajmniej proporcjonalny do ich wielkości w Sejmie. Szczególnie w okresie kampanii wyborczych starano się bardzo, aby dysproporcji nie było. Ten raport to dowód, jak PiS zawłaszczyło media – mówi jeden z wieloletnich pracowników Polskiego Radia.

Trudno się spodziewać, aby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła jakąś interwencję w związku z tym raportem. W końcu jej skład jest totalnie zdominowany przez PiS. Więc kto mógłby mieć jakieś zastrzeżenia.