Częstochowa: dwóch nastolatków miało skatować na śmierć 50-latkę. Wszystko nagrano

Zuzanna Tomaszewicz
Do tragicznego zdarzenia doszło w Częstochowie. Nieopodal jednego z miejscowych przystanków autobusowych znaleziono ciało kobiety. Wiadomo, że została pobita. Prokuratura podejrzewa, że w śmierć 50-latki zamieszanych jest dwóch nastolatków, a także ojciec jednego z chłopców.
Zatrzymane osoby usłyszały zarzuty. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Ciało kobiety znaleziono przy przystanku autobusowym na ul. Konwaliowej w Częstochowie. Na zwłoki natknął się jeden z pobliskich mieszkańców. Po wezwaniu pogotowia ratowniczego ustalono, że zmarła padła ofiarą pobicia.

Według ustaleń Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe 50-latka przebywała w nocy z 2 na 3 października na terenie cegielni przy ul. Busolowej. Wiadomo, że w tym samym miejscu był z nią 41-letni mężczyzna i jego 18-letni syn wraz z 15-letnim kolegą. Nastoletni chłopcy w pewnym momencie zaczęli bić 50-latkę i nagrywać wszystko telefonem.


Ojciec jednego z nastolatków miał potem pomóc chłopcom włożyć kobietę do bagażnika samochodu – chcieli zawieść ją do swojego krewnego. Ten jednak nie chciał ich przyjąć. Potem nastolatkowie zostawili kobietę na ulicy. Nie ma wystarczających informacji na temat tego, czy ofiara jeszcze wtedy żyła.

Wiadomo, że 18-latkowi, jego ojcu i krewnemu postawiono zarzuty. Nastolatek usłyszał zarzut na podstawie art. 158 Kodeksu karnego – za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności. 41-letni mężczyzna otrzymał zarzut współudziału w uwięzieniu kobiety i nieudzieleniu jej pomocy, zaś 52-letni kuzyn poniesie odpowiedzialność m.in. za niepowiadomienie organów ścigania o przestępstwie.

Jeśli chodzi o 15-latka, ten już w czwartek stanie przed sądem dla nieletnich.

źródło: "Gazeta Wyborcza"